Barack Obama z historyczną wizytą w Hiroszimie

Barack Obama z historyczną wizytą w Hiroszimie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama
Barack ObamaŹródło:Flickr / Kevin Burkett
Barack Obama będzie pierwszym amerykańskim prezydentem, który stanie w Hiroszimie, miejscu wybuchu pierwszej bomby atomowej. Historyczna wizyta odbyła się w piątek 27 maja. Prezydent przyleciał do bazy Stanów Zjednoczonych w Japonii tuż po opuszczeniu szczytu G7.

Przypomnijmy, że dokładnie o 8:15, 6 sierpnia 1945 roku, bombowiec  "Enola Gay"  zrzucił na Hiroszimę bombę atomową. W ciągu kilku sekund, w wyniku eksplozji, zginęło ponad 70 tys. osób. Wszystkich ofiar, które zginęły w związku z wybuchem bomby szacuje się na 135 tys. Theodore Van Kirk, który był członkiem załogi samolotu "Enola Gay", zmarł tydzień temu. Jak mówił, nigdy nie żałował tej misji, ponieważ w jego opinii - atak na Hiroszimę pomógł zakończyć drugą wojnę światową. 

„Nawet najbardziej bolesne podziały można przezwyciężyć”

W rozmowie poprzedzającej wizytę w Hiroszimie, prezydent Stanów Zjednoczonych tłumaczył, że jego obecność w tym miejscu jest „dowodem na to, że nawet najbardziej bolesne podziały można przezwyciężyć”. – Hiroshima przypomina nam, że wojna, bez względu na przyczyny lub powody zaangażowanych krajów, powoduje ogromne cierpienia i straty, zwłaszcza dla niewinnych cywilów – tłumaczył prezydent.  Obama dodał, że nie zamierza jednak przepraszać za atak jądrowy, którego dokonały USA.  – Musimy pamiętać, że dzięki temu druga wojna światowa w końcu się zakończyła – podkreślił.

Według informacji przekazanych przez Biały Dom, prezydent USA przejdzie przez park w pobliżu Kopuły Bomby Atomowej. To znajdujący się w Hiroszimie budynek-pomnik, który upamiętnia zrzucenie bomb. Hipocentrum znajdowało się ok. 150 m od niego. Był to jedyny tak blisko położony budynek, który nie uległ całkowitemu zniszczeniu. Obama ma w tym miejscu złożyć wieniec.

„To przypomina, jaka straszne krzywdy wyrządza wojna”

Na początku kwietnia Hiroszimę odwiedził amerykański Sekretarz Stanu John Kerry. – Ta wizyta w Hiroszimie uczci wszystkie ofiary drugiej wojny światowej i potwierdzi podzielaną przez nas wizję świata bez broni atomowej – tłumaczył.  Kerry po wizycie w Japonii stwierdził, że było to dla niego "szarpiące wnętrzności" przypomnienie o konieczności likwidacji atomowych arsenałów na świecie. – Zdarzenie to przypomina każdemu jak niezwykle skomplikowanych wyborów dokonuje się podczas wojny i co wojna wyrządza ludziom, społeczeństwom, krajom i światu – zaznaczył Sekretarz Stanu.


Źródło: BBC News