Jak pisze portal „Le Figaro”, 21-latek na kilka dni przed atakiem podróżował między Tuluzą, a miejscem, w którym dokonano ataku. Był także w kontakcie telefonicznym z zamachowcami.
Mężczyznę aresztowano w poniedziałek. Jego areszt przedłużono później o 48 godzin. Prawo francuskie zakłada, że podejrzanego o terroryzm tymczasowo aresztować można na maksymalnie cztery dni.
Do ataku na kościół w Saint-Étienne-du-Rouvray doszło o około 10.00 rano 26 lipca. Dwóch uzbrojonych w noże mężczyzn wbiegło do kościoła, krzycząc m.in. „Allahu Akbar” oraz nazwę Państwa Islamskiego (doniesienia mediów o wyborze akronimu przez zamachowców są sprzeczne – red.). Jako zakładników wzięli: 86-letniego księdza Jacques’a Hamela, dwie zakonnice oraz dwóch wiernych. Jedna z sióstr zdołała uciec i powiadomić służby. Kiedy islamiści opuścili świątynię, na dziedzińcu czekali już na nich antyterroryści, którzy zabili ich na miejscu.
Czytaj też:
Atak na kościół we Francji. Zidentyfikowano drugiego napastnika