Północnokoreańska agencja prasowa poinformowała, że jeśli z perspektywy Pjongjangu dojdzie do „najmniejszego śladu agresji”, Korea Północna będzie gotowa do wystrzału rakiet z głowicami nuklearnymi w kierunku Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych.
Władze Korei Południowej zaalarmowały swoich obywateli przed możliwymi prowokacjami ze strony Północy. Brane pod uwagę są próby uprowadzenia na Północ obywateli Południa, w związku z niedawną ucieczką zastępcy ambasadora Korei Północnej w Londynie na Południe. Ostrzegają, że na największe niebezpieczeństwo będą narażeni obrońcy praw człowieka oraz inni uciekinierzy z północy przebywający już na terytorium Korei Południowej.
W 2013 roku Korea Północna poinformowała, iż otworzy ponownie wszystkie swoje obiekty jądrowe. Najpierw otwarty został reaktor w Jongbjon, mogący dostarczać do 6 kg plutonu rocznie. Według danych z 2013 roku Pjongjang posiadał od 10 do 16 głowic z czego 6 do 8 to głowice plutonowe, a 4 do 8 - głowice uranowe.
6 stycznia Korea Północna przeprowadziła czwartą próbę atomową, a 22 czerwca wystrzeliła pociski balistyczne średniego zasięgu Hwaseong. Kim Dzong Un zapowiedział wówczas, że jego kraj będzie miał wkrótce okazję do ataku na każdą bazę wojskową USA w regionie Azji i Pacyfiku.