Zdaniem niemieckiego polityka, trwające od 2013 roku rozmowy o Transatlantyckim Partnerstwie w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP) nie powiodły się. Według pierwotnego planu ramowego, zakończenie negocjacji miało nastąpić do końca roku 2016. Sigmar Gabriel nie dostrzega jednak szansy na pozytywne zamknięcie rozmów. – Sprawy nie posuwają się na tym froncie – stwierdził krótko.
– Negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi de facto nie powiodły się, ponieważ my Europejczycy nie chcemy poddać się amerykańskim żądaniom – wyjaśniał. Przyznał, że podczas 14 rund negocjacji, żadna ze stron nie zgodziła się nawet na pojedynczy rozdział z 27 dyskutowanych. Wicekanclerz ubolewa nad faktem, że rozmowy utknęły w martwym punkcie, choć "nikt tak naprawdę nie chce tego przyznać".
Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji to projekt, mówiący o stworzeniu wspólnej strefy wolnego handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską. Polskie Ministerstwo Gospodarki wylicza, że korzyści płynące z podpisania i wdrożenia TTIP, to zgodnie z szacunkami KE m.in. powstanie w UE dodatkowych 2,5 mln miejsc pracy oraz efekty gospodarcze w wysokości 119 mld euro rocznie dla Unii i 95 mld euro dla USA.
Czytaj też:
USA mogą przegrać z Chinami rywalizację o europejski rynek gospodarczy. Umowa TTIP zagrożona?
Czytaj też:
Morawiecki: Polska popiera TTiP
Czytaj też:
TTIP większym zagrożeniem dla Europy niż terroryzm