Ostre słowa, podziały i odrzucona rezolucja. Kwestia broni chemicznej w Syrii nadal nierozwiązana

Ostre słowa, podziały i odrzucona rezolucja. Kwestia broni chemicznej w Syrii nadal nierozwiązana

Rada Bezpieczeństwa ONZ, Nowy Jork
Rada Bezpieczeństwa ONZ, Nowy Jork Źródło:Wikipedia / Neptuul/CC BY-SA 3.0
Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych po raz kolejny nie zdołała przyjąć rezolucji w sprawie sankcji, które miałyby zostać nałożone na rząd Syrii. Rezolucję zablokowały Rosja i Chiny. Dyskusja przed głosowaniem oraz komentarze po nim utrzymane były w ostrym tonie.

Projekt rezolucji, która zakładała nałożenia sankcji na Damaszek (sankcje osobowe nałożone na naukowców, wojskowych i przedsiębiorstwa oraz sankcje gospodarcze w postaci embarga na sprzedaż Syrii konkretnych środków chemicznych i środków transportowych zdolnych do przenoszenia broni, m.in. śmigłowców – red.) w związku z oskarżeniami o wykorzystywanie broni chemicznej, został zablokowany przez Rosję i Chiny. Wywołało to ostrą krytykę ze strony stałej przedstawiciel USA przy ONZ Nikki Haley. – Rosja i Chiny dokonały oburzającego wyboru, którego nie da się uzasadnić. To smutny dzień, gdy państwa członkowskie zaczynają w imieniu kraju, który morduje własnych obywateli, przedstawiać wymówki – oceniła.

3 głosy przeciw

Rosja, niemal od początku wojny domowej w Syrii, regularnie sprzeciwia się nakładaniu sankcji na rząd syryjski. Ostatnie głosowanie było siódmym przypadkiem użycia prawa weta przez tego stałego członka RB podczas głosowań związanych z Syrią. Co ciekawe, poza Rosją i Chinami, które są w stanie zablokować każdą rezolucję, przeciwko projektowi zagłosowała także Boliwia - niestały członek RB ONZ. Od głosu wstrzymały się: Egipt, Kazachstan i Etiopia. Pozostałych 9 członków zagłosowało „za”. W opinii Władimira Safronkowa zastępcy zmarłego 20 lutego długoletniego ambasadora Rosji Witalija Czurkina, próba nałożenia sankcji miała na celu podważenie „politycznych i dyplomatycznych wysiłków” na rzecz pokoju w Syrii. Safronkow dodał, że „Bóg osądzi” tych, którzy próbują atakować Rosję i Chiny, a wypowiedziane słowa obciążą sumienia ich autorów. Ambasador Chin Liu Jieyi stwierdził lakonicznie, że „część krajów dotarła w swojej retoryce tak daleko, że nie można pójść dalej”.

Wojna domowa w Syrii

Wojna domowa w Syrii to konflikt wewnętrzny trwający od 2011 roku. Rozpoczął się wystąpieniami ludności cywilnej, która sprzeciwiła się władzy Baszara al-Asada (który został prezydentem kraju po swoim ojcu Hafizie al-Asadzie - red.). Wystąpienia zostały krwawo stłumione, co zapoczątkowało wieloletni konflikt wewnętrzny, w który zaangażowały się także międzynarodowe organizacje terrorystyczne. Szacuje się, że w ciągu sześciu lat wojny zginęło około 400 tysięcy ludzi. Destabilizacja bliskowschodniego państwa pozwoliła także na wzrost siły i znaczenia sunnickiego ugrupowania terrorystycznego, które dziś znamy, jako tzw. Państwo Islamskie. To na części terytorium Syrii powstał samozwańczy kalifat ze stolicą w Ar-Rakce.

Źródło: CNN