Rosja otwiera nową ambasadę w zbuntowanej republice. „To zamach na suwerenność”

Rosja otwiera nową ambasadę w zbuntowanej republice. „To zamach na suwerenność”

Siergiej Ławrow (fot. kremlin.ru)
Wizyta szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa w Abchazji wywołała skandal dyplomatyczny. – To próba naruszenia suwerenności Gruzji – stwierdził przedstawiciel tego kraju ds. relacji z Rosją. W oświadczeniu ministerstwa spraw zagranicznych zarzucono Moskwie „kontynuację prowokacyjnej polityki wobec państwa gruzińskiego”.

Abchazja oderwała się od Gruzji w 2008 roku po kilku dniach wojny i zadeklarowała niepodległość. Nie uznała tego społeczność międzynarodowa, za wyjątkiem m.in. Rosji oraz Wenezueli. Władze separatystycznej republiki nie kryją prokremlowskich sympatii. W 2014 roku zawiązana została umowa o sojuszu i integracji, która zakładała m.in. utworzenie wspólnych oddziałów wojskowych oraz ujednolicała kwestie podatkowe.

W dniach 17-18 kwietnia z wizytą w Abchazji przebywa minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Jak poinformował podległy mu resort, minister ma uświetnić swoją obecnością ceremonię otwarcia nowego kompleksu ambasady rosyjskiej w nieformalnej stolicy Abchazji, Suchumi.

Jego wizyta w zbuntowanej gruzińskiej republice spotkała się z dużym sprzeciwem władz w Tbilisi. Przedstawiciel rządu Gruzji ds. kontaktów z Rosją Zurab Abaszydze określił wizytę Ławrowa mianem "zamachu na suwerenność Gruzji". Jego zdaniem stanowi ona "poważne naruszenie prawa międzynarodowego".

W ostrych słowach wypowiedział się także minister spraw zagranicznych Gruzji Micheil Dżanelidze. "Poprzez tego typu nielegalne posunięcia Federacja Rosyjska próbuje na próżno legitymizować reżimy okupacyjne" – czytamy w oświadczeniu gruzińskiej dyplomacji. Agencja Ria Novosti donosi, że prezydent Gruzji Giorgi Margwelaszwili zaapelował do społeczności międzynarodowej o reakcję na działania rosyjskiej dyplomacji.

Źródło: TASS, Ria Novosti, georgiatoday.ge