Trochę zabawny, a trochę straszny jest ten festiwal oburzenia na Trumpa, który nastąpił po prezentacji nowej amerykańskiej strategii bezpieczeństwa narodowego. Antytrumpowskie i antyamerykańskie wzmożenie pokazuje, że europejskie elity ciągle nie porzuciły nadziei na jazdę na gapę. Że wiara w to, że wielki brat zza oceanu – „tatuś”, jak wedle Trumpa mają mówić o nim europejscy liderzy – rzuci wszystkie swoje jasne i ciemne interesy i ruszy na pomoc zagrożonej przez Moskali Europie. Zrobi to oczywiście, nie bacząc na stałe pielgrzymki europejskich liderów do Chin czy kolejne jałowe dywagacje na temat tego, co zrobić z prawie 200 miliardami rosyjskich dolarów, zdeponowanymi w Belgii.
Aktualne cyfrowe wydanie tygodnika dostępne jest w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
