Szonert-Binienda i środowiska polonijne krytykują Departament Stanu USA. Zarzucają urzędnikom „ignorancję”

Szonert-Binienda i środowiska polonijne krytykują Departament Stanu USA. Zarzucają urzędnikom „ignorancję”

Stanisław Karczewski, Maria Szonert-Binienda
Stanisław Karczewski, Maria Szonert-Binienda Źródło: Senat RP/Katarzyna Czerwińska
Konsul honorowa RP w Ohio Maria Szonert-Binienda wspólnie z kilkoma grupami amerykańskiej Polonii wystosowała list otwarty do sekretarza stanu USA Rexa Tillersona. Odnosiła się w nim do wystąpienia przedstawicielki Białego Domu, w którym wzywano władze Polski do „zrezygnowania z niekonstytucyjnych przepisów”.

Pod listem Polonii podpisali się „liderzy i aktywiści Polsko-Amerykańskich Organizacji i Społeczności w Stanach Zjednoczonych”. Wśród sygnatariuszy znaleźli się m.in. zawieszona w pełnieniu obowiązków konsul honorowa RP w Ohio Maria Szonert-Binienda, członkowie klubów „Gazety Polskiej” w USA, przedstawiciel Przyjaciół Radia Maryja, oraz reprezentanci różnych organizacji polonijnych w Stanach Zjednoczonych.

„My, polsko-amerykańscy liderzy i aktywiście, piszemy do pana, żeby wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie, rozczarowanie i dezaprobatę wobec oświadczenia rzeczniczki Departamentu Stanu z 20 lipca na temat propozycji reformy sądownictwa” – zaczęli. W swoim liście środowiska polonijne ubolewają, że rzecznik Departamentu Stanu USA „pokazuje znamienną ignorancję obecnej sytuacji w Polsce”, i opowiada się po jednej ze stron debaty w Polsce sugerując, że pewni urzędnicy Departamentu Stanu „mogą bardziej pomagać tym w Polsce, którzy podzielają lewicowo-liberalną ideologię tych urzędników, zamiast działać w interesie naszego kraju, Stanów Zjednoczonych” – przekonują.

Czytaj też:
„To krok wstecz dla demokracji”. Senator McCain o ustawie o Sądzie Najwyższym w Polsce

Oświadczenie rzecznik Departamentu Stanu USA w sprawie Polski autorzy listu nazwali „głęboko niepokojącym”, tym bardziej, że nastąpiło ono po „wspaniałej i niezwykle historycznej wizycie” prezydenta Donalda Trumpa w Polsce. Przypomnieli o 10-milionowej Polonii, która „silnie wspierała” prezydenta Donalda Trumpa w czasie kampanii wyborczej. W ocenie sygnatariuszy listu, Departament Stanu obecnymi działaniami „stara się udaremnić sukces prezydenta i wykoleić nasze stosunki z Polską”. „Żądamy, by podjąć działania uniemożliwiające pojawienie się takich szkodzących działań w przyszłości” – piszą autorzy listu.

Czytaj też:
Ambasador Wilczek odpowiada Amerykanom. „Nie wiem czemu rząd USA myśli, że ma prawo komentować naszą legislację”

Oświadczenie rzecznik Departamentu Stanu USA

W piątek 21 lipca Departament Stanu USA opublikował oświadczenie odnoszące się do sytuacji w Polsce i przeprowadzanych przez rząd PiS zmian w sądownictwie. „Polski rząd kontynuuje przeprowadzanie reformy, która podkopuje sędziowską niezależność i osłabia praworządność w Polsce. Nalegamy, aby wszyscy upewnili się, że jakiekolwiek zmiany w sądownictwie nie łamią polskiej konstytucji ani międzynarodowych zobowiązań prawnych i przestrzegają zasad niezależności sądów i podziału władz” – czytamy w oświadczeniu.

Czytaj też:
Departament Stanu USA o działaniach rządu PiS: Jesteśmy zaniepokojeni

„Polska jest bliskim sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, a jej silna i zdrowa demokracja jest niezwykle ważna dla relacji łączących oba kraje” - czytamy dalej. „Jesteśmy pewni, że dzięki sile polskiej demokracji oraz zdolności Polaków do odpowiedzi na problemy poprzez dialog i kompromis, zapewnią polskim instytucjom oraz systemowi wzajemnej kontroli władz («checks and balances» - red.) pełną funkcjonalność i poszanowanie” – czytamy na koniec.

Czytaj też:
Departament Stanu USA apeluje do polskiego rządu, by nie przyjmował prawa łamiącego konstytucję

Odpowiedź MSZ

Do komunikatu Departamentu Stanu USA odniosło się już polskie MSZ. „Jesteśmy zaskoczeni, że rzecznik Departamentu Stanu USA zajął publiczne stanowisko dotyczące oczekującego ustawodawstwa w Polsce” – możemy przeczytać na stronie MSZ.

„Fakt, że proces legislacyjny jest w toku, czyni takie wypowiedzi przedwczesnymi. Reforma wymiaru sprawiedliwości nie będzie miała wpływu na niezależność sądów czy sędziów i ma na celu odzyskanie poszanowania obywateli w sądownictwie. Proponowane w Polsce reformy leżą w duchu systemów sądowych w innych krajach europejskich” – przekonuje ministerstwo.

Czytaj też:
Kanada zabiera głos ws. wydarzeń Polsce. Przypomina o podstawach demokracji