Tajemnicza śmierć dziennikarki. Znaleziono jej głowę i nogi

Tajemnicza śmierć dziennikarki. Znaleziono jej głowę i nogi

Dania, policja
Dania, policja Źródło: Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0
Duńska policja potwierdziła, że nurkowie znaleźli głowę, nogi i ubrania szwedzkiej dziennikarki Kim Wall. Kobieta prawdopodobnie zginęła w łodzi podwodnej, która należy do wynalazcy Petera Madsena.

Śledczy z Danii poinformowali w sobotę, że nurkowie znaleźli dwie torby w Zatoce Køge, na południe od Kopenhagi. W jednej z nich znajdowały się części ciała kobiety - głowa i nogi. W drugiej odkryto ubrania zamordowanej dziennikarki. 22 sierpnia u wybrzeży duńskiej wyspy Amager odnaleziono fragment ludzkiego korpusu. Śledczy po przeprowadzeniu badań DNA potwierdzili, że zwłoki należały do zaginionej na początku sierpnia Kim Wall. Zdaniem policji zwłoki zostały celowo pozbawione nóg i rąk, a tułów obciążono kawałkiem metalu „zapewne po to, żeby utonął”. Jens Moeller z prokuratury w Kopenhadze poinformował też, że po wyłowieniu łodzi podwodnej znaleziono na jej pokładzie zaschniętą krew

Głównym podejrzanym o zamordowanie dziennikarki jest duński wynalazca Peter Madsen, chociaż mężczyzna stanowczo zaprzecza, by miał coś wspólnego ze śmiercią kobiety. Kim Wall przygotowywała materiał o duńskim inżynierze i 10 sierpnia weszła na pokład jego łodzi. W toku śledztwa prokuratorzy odkryli w jednym z komputerów znajdujących się w laboratorium Madsena szokujące nagrania. Większość filmów jest poświęconych brutalnym zabójstwom kobiet. Na jednym z nich widać palenie oraz wieszanie kobiet, na innym odcinanie głów. – Po analizie nagrań okazało się, że filmy przedstawiają faktyczne egzekucje – mówił prokurator Jakob Buch-Jepsen. Madsen twierdzi, że to nie on oglądał te nagrania, a dostęp do komputerów w laboratorium miało wiele osób.

W trakcie przesłuchania we wtorek 5 września Madsen po raz kolejny zmienił wersję wydarzeń. Mężczyzna twierdził, że usiłował utrzymać właz, by kobieta mogła wejść od pokład, ale ten wysunął mu się z rąk i uderzył ją w głowę. Do tragedii miało dojść w trakcie podróży z Danii do Szwecji na łodzi podwodnej UC3 Nautilus, która była własnością Duńczyka. Właściciel łodzi podwodnej tłumaczył, że wyrzucił ciało Kim Wall do wody, bo chciał je pochować w ten sposób.

Wersja Madsena nie zgadza się jednak z tym, co w sobotę przedstawili śledczy. Okazuje się, że głowa kobiety „nie miała widocznych śladów uszkodzeń”.

Źródło: BBC / Wprost.pl