Chińscy muzułmanie „na smyczy” GPS. Metody inwigilacji jak z Orwella

Chińscy muzułmanie „na smyczy” GPS. Metody inwigilacji jak z Orwella

Ujgurzy
Ujgurzy Źródło: Wikimedia Commons / Colegota
Chińskie władze nie słyną ze szczególnie ciepłego stosunku do praw człowieka. Środki wykorzystywane wobec Ujgurów z północno-zachodniej części kraju zaczynają przypominać jednak najgorsze dystopijne wizje literackie.

Najnowsze nadzwyczajne „środki ostrożności” zostały wprowadzone w stosunku do tej części muzułmańskich Ujgurów, która zdecydowała się na odbycie świętej pielgrzymki do Mekki. Tegoroczny hadżdż z wielu powodów będzie wyglądał zupełnie inaczej, niż dotychczasowe tradycyjne podróże. Przede wszystkim mieszkający w Chinach wierni otrzymali obowiązkowe niebieskie smycze z dołączonymi nadajnikami GPS.

Jak przekonują władze, chodzi im jedynie o „bezpieczeństwo” pielgrzymów. Wiadomo jednak, że jest to inwigilacja mająca zapobiec kontaktom z radykałami z Al-Kaidy czy Państwa Islamskiego. Obrońcy praw człowieka nie mają wątpliwości, że potraktowanie w ten sposób wszystkich pielgrzymów to prześladowanie muzułmanów i traktowanie całej grupy ludności jak podejrzanych.

Chińskie obozy

Smycze na pielgrzymkę to oczywiście niejedyny pomysł chińskich władz na okiełznanie ujgurskiej mniejszości. Od października 2016 roku Ujgurzy muszą rejestrować posiadane noże, oznaczane specjalnymi kodami kreskowymi. Od lutego 2018 roku w Ujgurskim Autonomicznym Regionie Xinjiang posiadacze smartfonów muszą z kolei mieć zainstalowane aplikacje mobilne, tropiące nielegalne pliki. Chińskie władze kontrolują też kamery miejskiego monitoringu oraz inne dane komórkowe tamtejszej ludności. Zdarzają się również konfiskaty Koranów. Dla najbardziej opornych stworzono sieć „obozów reedukacji politycznej”. Czasami do takich obozów trafia nawet połowa całej wsi.

Ujgurzy

Zamieszkujące Ujgurski Autonomiczny Region Xinjiang miliony ludzi pochodzenia tureckiego od lat spotykają się z różnego rodzaju szykanami i prześladowaniami. Podobnie jak mieszkańcy Tybetu, Ujgurzy marzą bowiem o własnym państwie i niepodległości od Chin. Jedną z metod Ujgurów są oczywiście zamachy terrorystyczne. Część walczących o wolność swojego kraju bojowników szkoliła się w Syrii, walcząc po stronie muzułmańskich ekstremistów.

Czytaj też:
Kubuś Puchatek na cenzurowanym w Chinach? Nowy film niedopuszczony do dystrybucji

Źródło: Wall Street Journal, Gazeta Wyborcza, Wirtualna Polska