Ibrahim al-Asiri jest uważany za jednego z najgroźniejszych terrorystów związanych z Al-Kaidą. Z najnowszych doniesień wynika, że mężczyzna, który produkował bomby i próbował wysadzić samolot na Detroit w Boże Narodzenie w 2009 r., mógł zostać zabity w Jemenie. Al-Asiri zginął prawdopodobnie w ubiegłym roku. Z raportu zespołu ONZ wynika, że od połowy 2017 r. Al-Kaida poniosła znaczne straty, jeśli chodzi o dowódców, dzięki międzynarodowym działaniom antyterrorystycznym.
Jeśli doniesienia o śmierci eksperta od bomb potwierdzą się, byłby to znaczny cios dla zdolności operacyjnej organizacji terrorystycznej. W raporcie ONZ nie podano, w jaki sposób mógł zginąć Al-Asiri, ani kto odpowiada za jego śmierć. Z ustaleń CNN wynika, że wielu amerykańskich urzędników potwierdziło, iż są dowody na to, że Ibrahim al-Asiri nie żyje. Amerykańskie wojsko i CIA nie komentują na razie tych doniesień.
Kim jest Ibrahim al-Asiri?
Ibrahim al-Asiri jest obywatelem Arabii Saudyjskiej określanym jako ekspert od produkcji bomb dla Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim. Niewiele wiadomo o jego życiu poza tym, że urodził się w 1982 r. w Rijadzie. Już w 2011 r. pojawiały się pierwsze informacje o jego śmierci. Z danych wywiadowczych USA wynikało, że zginął w ataku dronów, ale nigdy nie potwierdzono tych doniesień.
Zdaniem Amerykanów Al-Asiri skonstruował m.in. bomby użyte w nieudanym zamachu terrorystycznym na samolot podchodzący do lądowania na lotnisku w Detroit w grudniu 2009 r.
Czytaj też:
Przywódca pakistańskich talibów nie żyje. Zginął w ataku lotniczym