Jak podaje „The Independent", ruszył proces dotyczący wydarzeń, jakie miały miejsce w 2017 roku. Wówczas to 26-letnia Abigail Leatherland związała się z 31-letnim Tomem Curdem. Kobieta miała już dziecko z poprzedniego związku, które chciała wychowywać z nowym partnerem. Mężczyzna wprowadził się do jej domu w angielskim Liskeard. Kilka miesięcy później doszło do tragedii.
Grali w gry, pisali na Facebooku
5 października 2017 roku służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie od pary. Do jej domu wysłano karetkę pogotowia. Ratownicy przybyli na miejsce odkryli, że dwuletnia Eve nie żyje. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko miało rozległe obrażenia, w tym uszkodzoną czaszkę, połamane żebra i naruszone narządy wewnętrzne. – Odniosła obrażenia opisywane przez ekspertów medycznych jako charakterystyczne dla ofiar wypadku samochodowego – ocenił prokurator Sean Brunton. – Możemy jedynie wyobrazić sobie ból, jaki odczuwała – dodał.
Co więcej, biegli ocenili, że po tym, jak jedno z dorosłych (lub oboje) doprowadziło do wspomnianych obrażeń, dziewczynce podano śmiertelną dawkę kodeiny. Pogotowie zostało wezwane już po tym, jak Eve zmarła. Dochodzenie wykazało, że po pobiciu dziecka i podaniu jej silnie działającego środka, para poszła grać w gry komputerowe oraz konwersowała ze znajomymi na Facebooku. Zarówno Leatherland, jak i Curd nie przyznają się do winy. Odrzucają oskarżenia o morderstwo. Proces wciąż trwa, a rozstrzygnięć należy spodziewać się po przesłuchaniu wszystkich świadków.
Czytaj też:
Ma pięć lat, nie umie mówić, jest odwodniona i wygłodzona. Matka zostawiała ją samą w mieszkaniu
Para jest podejrzewana o skatowanie dwuletniej dziewczynki