12-latek zmarł w tragicznych okolicznościach. Był więziony i przykuwany obrożą dla psów do wieszaka

12-latek zmarł w tragicznych okolicznościach. Był więziony i przykuwany obrożą dla psów do wieszaka

Chłopiec, zdjęcie ilustracyjne
Chłopiec, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / fot. napatcha
12-letni Eduardo Posso ze stanu Indiana nagle przestał oddychać. Kilka godzin później chłopiec zmarł w szpitalu. Okoliczności śmierci chłopca okazały się tragiczne.

Rodzice chłopca rozwiedli się w 2016 roku. Początkowo Eduardo Posso mieszkał ze swoją mamą Aureą Garcią, jednak po jakimś czasie trafił do ojca - Luisa Posso i jego partnerki Dayaną Mediny-Flores. W domu mieszkała także jego 9-letnia siostra oraz dzieci Mediny-Flores. Rodzina dużo podróżowała ze względu na pracę rodziców, którzy zajmowali się obsługą cyrku. Przez ostatnie 12 miesięcy przebywali w hotelu w Bloomington w stanie Indiana.

Jak podaje CNN, chłopiec mieszkał w fatalnych warunkach i był zaniedbywany przez opiekunów. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że przez kilka miesięcy dziecko było przetrzymywane w hotelowej łazience. Chłopiec miał być przykuty obrożą dla psów do wieszaka na ręczniki. Sprawa wyszła na jaw, kiedy nieprzytomny i wychodzony 12-latek przestał oddychać i trafił do szpitala, gdzie zmarł po kilku godzinach. Lekarze odkryli na jego ciele liczne siniaki oraz skaleczenia. O wszystkim powiadomili policję. Podczas przeszukania śledczy znaleźli w telefonie partnerki ojca sms-a, o tym, że chłopiec prawie uwolnił się z łańcuchów. Z kolei w łazience znajdowało się mnóstwo pasków, łańcuchów oraz sznurów.

Luis Posso i Dayana Medina-Flores zostali zatrzymani przez policję i tymczasowo aresztowani. Postawiono im zarzut zaniedbania dziecka, jednak może on zostać poszerzony o zarzut morderstwa. Dzieci kobiety w wieku 2, 5 oraz 9 lat trafiły do ośrodka opiekuńczego. Podczas przesłuchania partnerka ojca 12-latka przyznała, że mężczyzna kilka razy uderzył dziecko pasem i je krępował. Koroner Joani Shields prowadząca śledztwo w tej sprawie poinformowała, że przed śmiercią waga chłopca wahała się między 22 a 24 kg. Medina-Flores zaprzeczyła, jakoby rodzice mieli nie dawać małemu Eduardo jedzenia.

Źródło: CNN