W niedzielę 10 listopada Hiszpanie po raz drugi w tym roku i po raz czwarty w ciągu ostatnich czterech lat poszli do urn wyborczych.
Jak wynika z sondażu exit poll przeprowadzonego przez firmę GAD3 dla hiszpańskiej telewizji RTVE, rządząca do tej pory w Hiszpanii socjalistyczna partia PSOE premiera Pedro Sancheza zajęła pierwsze miejcie i może otrzymać od 114 do 119 mandatów. Drugi wynik otrzymała centroprawicowa konserwatywna Partia Ludowa (PP). GAD3 daje jej 85-90 mandatów w Kongresie Deputowanych. Dotychczas socjaliści mieli w niższej izbie parlamentu 123 posłów, zaś PP – 66.
Trzecie miejsce zajęła prawicowa partia VOX Santiago Abascala. W kwietniowych wyborach ugrupowanie po raz pierwszy weszło do parlamentu zdobywając wtedy 24 miejsca. Teraz jego przedstawiciele mogą zająć 56-59 miejsc.
Na czwartym miejscu sondażu przedstawionego przez publiczną telewizję TVE znalazł się lewicowy blok Unidas Podemos (UP) kierowany przez Pablo Iglesiasa. Wcześniej dysponowali oni 42 miejscami w parlamencie, teraz mogą liczyć na 30-34 posłów.
Ani prawica, ani lewica nie będą miały łatwego zadania, żeby utworzyć rząd. Do liczącego 350 miejsc Kongresu Deputowanych weszło aż 16 ugrupowań.
Czytaj też:
Prezydent ugiął się pod presją protestujących. Wybory prezydenckie w Boliwii zostaną powtórzone