Kilkanaście stron nekrologów. Tak koronawirus wpływa na rozkładówki gazet

Kilkanaście stron nekrologów. Tak koronawirus wpływa na rozkładówki gazet

Pogrzeb w Madrycie
Pogrzeb w Madrycie Źródło:Newspix.pl / ABACA
W wielu krajach wciąż istnieje zwyczaj drukowania nekrologów, ale krótkie pożegnanie zmarłych zajmuje zazwyczaj niewiele stron. Epidemia koronawirusa sprawiła jednak, że część amerykańskich pism wydała numery z nekrologami zajmującymi nawet kilkanaście stron.

Niedzielne wydanie „The Boston Globe” zawierało aż 16 stron nekrologów. W ubiegłym roku o tej samej porze wspomniane pismo opublikowało siedem stron z pożegnaniami zmarłych. – To dosłownie pokazuje, jak śmiertelny może być – zauważyła w rozmowie z CNN Jaclyn Reiss, redaktor naczelna cyfrowej edycji pisma. Dziennikarka dodała, że nie da się dokładnie ustalić, ile wydrukowanych zawiadomień o śmierci dotyczy ofiar COVID-19, ponieważ krewni lub przyjaciele nie zawsze decydują się na podanie tego typu informacji. Część ogłoszeń mówiła jednak wprost, że dana osoba zmarła z powodu koronawirusa. Reiss wskazała również inny możliwy powód tak dużej ilości nekrologów. Z powodu obostrzeń sanitarnych pogrzeby najczęściej odbywają się jedynie w gronie najbliższej rodziny, przez co informacja wydrukowana w gazecie staje się jedynym sposobem na poinformowanie o śmierci bliskiej osoby.

twitter

Większą liczbę nekrologów odnotowano nie tylko na łamach „The Boston Globe”. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku „The Times-Picayune | New Orleans Advocate” ukazującego się na terenie Luizjany. Tam w niedzielę opublikowano osiem stron nekrologów, co stanowi wzrost o 200 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. „The Star-Ledger” znane czytelnikom z Newark opublikowało tydzień temu 109 nekrologów na dziewięciu stronach – dla porównania rok temu gazeta dostała zlecenie na 1,5 strony z 17 informacjami tego typu. Podobnie ma się sytuacja w Connecticut. Tamtejszy „Hartford Courant” opublikował w niedzielę 12 stron z nekrologami. – To więcej niż kiedykolwiek widziałem, w niedziele zazwyczaj drukujemy najwyżej trzy, może cztery strony – przyznał Rick Green, asystent redaktora naczelnego.

twittertwitter

Przypomnijmy, do tej pory na terenie Stanów Zjednoczonych potwierdzono niemal 800 tys. przypadków koronawirusa oraz około 42 tys. zgonów z powodu COVID-19.

Czytaj też:
Donald Trump tymczasowo zawiesza imigrację. To odpowiedź na epidemię koronawirusa