Polacy jadą do najniebezpieczniejszej części Afganistanu

Polacy jadą do najniebezpieczniejszej części Afganistanu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przewodniczący sejmowej komisji ds. spraw służb specjalnych Janusz Zemke (SLD) powiedział, że bazy, w których w Afganistanie będą stacjonowali Polacy leżą w części kraju, uznawanej za najniebezpieczniejszą.

Komisja spotkała się w czwartek z ekspertem od spraw afgańskich Krzysztofem Strachotą z Ośrodka ds. Studiów Wschodnich. Sam Strachota po wyjściu z posiedzenia komisji powiedział jedynie, że przekazał posłom interesujące ich informacje na temat Afganistanu.

"Sytuacja w Afganistanie niestety zaostrzyła się, do nowych zjawisk należą zamachy samobójcze, które zaczęły się od listopada 2005 r. i jest ich coraz więcej" - dodał Zemke.

"Tereny wokół baz, gdzie będą służyli polscy żołnierze - w Kandaharze i Ghazni - wedle ocen specjalistów z Ośrodka Studiów Wschodnich - są najbardziej niebezpieczne. Leżą one blisko granicy z Pakistanem, jest więc duża łatwość przenikania różnych terrorystów" - powiedział.

"To oczywiście informacja, że misja naszych żołnierzy do bezpiecznych należeć nie będzie" - dodał Zemke.

W Afganistanie znajdzie się 1188 polskich żołnierzy. Będą stacjonować w kilku miejscach - elementy batalionu manewrowego znajdą się w bazach Sharana, Ghazni i Waza Khwa. Oprócz tego nasi żołnierze będą w dowództwie ISAF w Kabulu, saperzy w bazie Bagram, a siły specjalne w Kandaharze.

Polscy żołnierze mają współpracować z amerykańską 82. Dywizją Powietrzno-Desantową oraz lokalną policją i armią afgańską, której mają pomagać w poszukiwaniu nielegalnej broni, ładunków wybuchowych i szkoleniu personelu.

Na to półrocze sejmowa komisja zaplanowała wyjazd do Afganistanu, by zapoznać się z sytuacją na miejscu.

ab, pap