Na świat przyszedł niezwykły cielak z dwiema głowami. Udało się go sfilmować

Na świat przyszedł niezwykły cielak z dwiema głowami. Udało się go sfilmować

Cielak, zdjęcie ilustracyjne
Cielak, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock
W Macedonii Północnej na świat przyszedł wyjątkowy cielak z dwiema głowami. Jego właściciel zapewnia, że zrobi wszystko, aby jak najdłużej utrzymać zwierzę przy życiu.

W piątek 16 kwietnia we wsi Łażec w południowej części Macedonii Północnej na świat przyszedł wyjątkowy cielak. Zwierzę ma dwie głowy, a jego czaszki są ze sobą połączone. Ponadto ma dwie pary oczu i ust oraz jedną parę uszu. Właściciel wyjątkowego cielaka Vasko Petrovski opowiadał, że wczesnym rankiem usłyszał, że krowa ma się ocielić. - Kiedy urodziła, zobaczyliśmy, że zwierzak jest wyjątkowy i ma dwie głowy zamiast jednej. Natychmiast wezwaliśmy na pomoc weterynarza - opowiadał.

Lekarz po przeprowadzeniu badań stwierdził, że cielak funkcjonuje normalnie a kiedy ssie mleko matki jednymi ustami, drugie jednocześnie powtarzają ten ruch. Właściciel zwierzęcia podkreślił, że zrobi wszystko, aby zapewnić mu jak najlepszą opiekę weterynaryjną i utrzymać przy życiu tak długo, jak to możliwe.

twitter

Policefalia - na czym polega?

Urodzony w Macedonii Północnej cielak to przykład tzw. policefalii. Podobnie jak w przypadku bliźniąt syjamskich rozwijający się zarodek zaczyna dzielić się na dwa osobniki. W pewnym momencie podział częściowo ustaje, a węże pozostają zrośnięte. Druga głowa jest pozostałością nie w pełni rozwiniętego drugiego zwierzęcia.

Częściej niż ssaki na świat przychodzą gady z dwiema głowami, bo mają wiele potomstwa, a ich jaja są narażone na różne czynniki środowiskowe, które mogą wpływać na rozwijający się zarodek. Dwugłowe zwierzęta najczęściej żyją krótko, ze względu na to że mają problemy z ucieczką przed drapieżnikami i zdobywaniem pokarmu. Ponadto, często jedna z głów jest dominująca i nie pozwala na odżywienie się drugiej.

Czytaj też:
Rekordowy wyrok za znęcanie się nad zwierzętami w hodowli

Źródło: Reuters