Białoruski opozycjonista zmarł w więzieniu. Władze: Upadł i uderzył się w głowę

Białoruski opozycjonista zmarł w więzieniu. Władze: Upadł i uderzył się w głowę

Wiktor Aszaruk
Wiktor Aszaruk Źródło:Facebook
Witold Aszurak zmarł w białoruskim więzieniu w piątek 21 maja. Władze przekazały rodzinie ciało opozycjonisty dopiero po kilku dniach. Przyczyną śmierci miało być rozbicie głowy w celi i odmówienie udzielenia pomocy.

W piątek 21 maja białoruskie władze poinformowały o śmierci w więzieniu opozycjonisty Witolda Aszuraka, skazanego przez białoruski reżim na 5 lat kolonii karnej. Ciało opozycjonisty wysłano rodzinie dopiero we wtorek 25 maja.

Wolha Bykouskaja, przyjaciółka rodziny Aszaruka, która wraz z bratem Witolda odbierała jego zwłoki, powiedziała Biełsatowi, że ciało mężczyzny oddano z „głową zabandażowaną od czubka do nosa, widać było tylko usta”.

Władze miały poinformować rodzinę, że oficjalnym powodem śmierci jest zatrzymanie akcji serca. Rodzina twierdzi jednak, że opozycjonista miał zdrowe serce.

Władze: Rozbił głowę i odmówił udzielania mu pomocy

W środę władze więzienne opublikowały również brutalny film z celi, na którym widać więźnia, którym ma być Aszurak, ale nagranie nie jest na tyle wyraźne, żeby jednoznacznie to potwierdzić.

Więzień słania się na nogach i upada w celi, uderzając się w głowę w pobliżu rury. Film jest ucięty i po chwili pokazano, jak więźniowi udzielana jest pomoc. Następnie pokazano, jak więzień upada po raz drugi. W następnym ujęciu więzień leży na plechach, wokół niego stoi kilku strażników. Całe nagranie można zobaczyć na kanale Komitetu Śledczego Republiki Białorusi w portalu Youtube.

Nagranie budzi wiele wątpliwości. Eksperci, cytowani m.in. przez Radio Swaboda, zwracają przede wszystkim uwagę na osłabienie więźnia przed upadkiem. Zdaniem lekarzy mógł to być efekt urazu, na przykład pobicia lub niedożywienia. Wyraźnie widać, że upadek nie jest spowodowany potknięciem.

Władze wydały też oświadczenie cytowane przez Biełsat:

„Ustalono, że wcześniej skazany przewracając się doznał urazów ciała w okolicy twarzy. W związku z pogorszeniem się jego samopoczucia podjęto kroki w celu udzielenia mu pomocy medycznej. Według słów funkcjonariuszy kolonii skazany po rozbiciu głowy nie skarżył się na stan zdrowia, odmówił udzielania mu pomocy i umieszczenia w szpitalu”.

Z kolei pod nagraniem Komitet Śledczy umieścił następujący opis drugiego upadku:

„Według śledztwa, 21 maja dyżurny kolonii karnej nr 17 zastał nieprzytomnego 50-letniego skazanego Witolda Aszoruka. Aby zapewnić mężczyźnie wykwalifikowaną pomoc, wezwano pracowników jednostki medycznej i karetkę pogotowia. Pomimo przeprowadzonej przez lekarzy resuscytacji nie udało się uratować mężczyzny”.

Rodzina nie chce sekcji zwłok

Rodzina nie zdecydowała się na przeprowadzenie sekcji zwłok, bo i tak nie wierzy w uczciwość ekspertów medycyny sądowej, a nie chce zwlekać z pogrzebem.

Opozycjonista ma zostać pochowany w środę 26 maja w Brzozówce pod Lidą, skąd pochodził.

Czytaj też:
70 zł miesięcznie na życie. Aktywistka o warunkach, w jakich żyją ofiary Łukaszenki

Źródło: Belsat