Problem z „atomowymi” sankcjami wobec Rosji. „To hańba dla Niemiec”

Problem z „atomowymi” sankcjami wobec Rosji. „To hańba dla Niemiec”

Olaf Scholz
Olaf Scholz Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Kanclerz Olaf Scholz zachowuje się, jakby pakt Ribbentrop-Mołotow ciągle obowiązywał. Inaczej nie da się wytłumaczyć uporu, z jakim Niemcy po inwazji Rosji na Ukrainę blokują wprowadzenie najtwardszych restrykcji wobec reżimu Władimira Putina.

Podświetlanie Bramy Brandenburskiej w barwy narodowe Ukrainy to nie gest solidarności w obliczu rosyjskiej inwazji, tylko zagłuszanie nieczystego sumienia Niemiec. Gestem solidarności byłoby poparcie przez Olafa Scholza odcięcia Rosji od międzynarodowego systemu bankowego SWIFT, o który apeluje atakowana Ukraina.

Takie atomowe uderzenie w rosyjskie finanse nie znalazło się jednak w pakiecie sankcji amerykańskich z powodu weta, jakie zgłaszają Niemcy.

Boją się oni, że spowoduje to zbyt duże koszty dla ich gospodarki. Chodzi głównie o problemy w rozliczaniu się z kontraktów na zakup rosyjskiego gazu, od którego Niemcy uzależnili się na własne życzenie.

Źródło: Wprost