Duch Kijowa sieje postrach w rosyjskich szeregach. Imponująca liczba zestrzeleń

Duch Kijowa sieje postrach w rosyjskich szeregach. Imponująca liczba zestrzeleń

Duch Kijowa
Duch Kijowa Źródło:Pixabay/Twitter
Duch Kijowa to jeden z największych ukraińskich bohaterów. Pilot myśliwca MiG-29 ma być prawdziwą zmorą rosyjskiego lotnictwa. Wojskowy ma się rozprawiać przeciwnikiem tak sprawnie, że zdołał nawet zrobić selfie zza sterów pilotowanej maszyny.

Od początku walk o Ukrainę media społecznościowe żyją historią Ducha Kijowa, czyli anonimowego ukraińskiego pilota myśliwca MiG-29, któremu przypisuje się zestrzelenie dziesiątek jednostek wchodzących w skład rosyjskiego lotnictwa. W piątek w mediach społecznościowych pojawiło się nawet selfie, które Duch Kijowa zrobił zza sterów swojego myśliwca.

Duch Kijowa „leci po dusze okupantów”

Duch Kijowa to prawdziwy as przestworzy. Tylko w dwa pierwsze dni wojny miał być odpowiedzialny za 10 zestrzeleń. Przypominamy, że mianem „asa przestworzy” określa się pilota, który zanotuje minimum pięć zestrzeleń samolotów przeciwnika.

Kolejne informacje na temat anonimowego pilota pojawiły się 2 marca. Wówczas ukraińskie media informowały, że Duch Kijowa miał na koncie już 20 likwidacji, jednak został zestrzelony przez Rosjan. Podkreślano, że Duch Kijowa na czas się katapultował, po wylądowaniu otrzymał nowy myśliwiec, po czym dokonał 21. zestrzelenia wrogiej jednostki.

O dokonaniach Ducha Kijowa w czwartek pisał również KyivPost. Zdaniem nadawcy na koncie pilota MiG-29 ma być już 49 zestrzeleń. Doniesień tych niestety nie potwierdzają żadne inne źródła.

twitter

W piątek na twitterowym profilu Ukraińskich Sił Zbrojnych pojawiło się zdjęcie Ducha Kijowa, które pilot zrobił sobie, siedząc za sterami pilotowanej maszyny. Wymowny jest również cytat, który dołączono do fotografii. „Witam okupanta, lecę po twoją duszę” miał powiedzieć anonimowy pilot.

twitter

Kim jest Duch Kijowa?

W przekazach ukraińskich sił zbrojnych Duch Kijowa jest anonimowym pilotem myśliwca MiG-29, który dzielnie strzeże nieba nad stolicą i dokonuje kolejnych skutecznych ataków na wrogie jednostki. Jeszcze do niedawna media spekulowały, że może to być emerytowany pilot, który zdecydował się na powrót do służby po wybuchu wojny.

W praktyce nie da się jednak potwierdzić, czy Duch Kijowa w ogóle istnieje. Na nagraniach udostępnianych w mediach społecznościowych widać, jak ukraińskie siły dokonują zestrzeleń, nie można jednak zweryfikować, czy dokonał ich ten sam pilot, czy może kilku różnych.

Niezależnie od tego, czy Duch Kijowa istnieje, czy też nie jest ważnym symbolem walk o wolną Ukrainę. Jest bohaterem, którego ten kraj w momencie agresji Rosji bardzo potrzebuje, dla poprawy morale i utrzymania przekonania, że tę wojnę można wygrać.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Brytyjski wywiad zapowiada ofensywę na Kijów



Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport