Wojna na Ukrainie. Rosjanie handlują na Krymie samochodami, które ukradli Ukraińcom

Wojna na Ukrainie. Rosjanie handlują na Krymie samochodami, które ukradli Ukraińcom

Samochód na ukraińskich numerach rejestracyjnych
Samochód na ukraińskich numerach rejestracyjnych Źródło: Newspix.pl / fot. ZUMA
Na Półwyspie Krymskim kwitnie handel samochodami, skradzionymi przez Rosjan na Ukrainie. – Oprócz tego, obok targowisk stoją ciężarówki z używanymi lodówkami, telefonami czy telewizorami – relacjonuje jeden z liderów Tatarów krymskich.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała pod koniec marca post w mediach społecznościowych, w którym padło stwierdzenie, że rosyjscy okupanci często traktują domy Ukraińców niczym supermarkety. Okradają je ze wszystkiego, co przejawia jakąkolwiek wartość.

Do postu załączono nagranie przechwyconej rozmowy rosyjskiego żołnierza ze swoją żoną. Mężczyzna przyznaje, że bierze udział w kradzieżach na Ukrainie. Jednak zamiast słów oburzenia, małżonka kwituje, by... „brał, co się da”.

„Ludzie kupują, bo ceny są bardzo niskie”

Mustafa Dżemilew, jeden z liderów społeczności krymskich Tatarów, poinformował, że na Półwyspie Krymskim kwitnie handel skradzionym na Ukrainie mieniem. Szabrownicy oferują nie tylko elektronikę czy sprzęty gospodarstwa domowego, ale również samochody.

– Na Krym na sprzedaż trafia bardzo dużo samochodów na ukraińskich numerach. Oprócz tego obok targów stoją ciężarówki z używanymi lodówkami, telefonami, iPhone'ami, telewizorami (...) Ludzie z chęcią kupują, bo ceny są bardzo niskie – relacjonuje Dżemilew w rozmowie z ukraińskim portalem Ukrinform.

Portal donosi, że duży bazar, na którym handluje się zrabowanym Ukraińcom mieniem, znajduje się także na Białorusi, nieopodal ukraińskiej granicy. Przypomnijmy, że reżim Łukaszenki odmówił Rosjanom przyłączenia się do inwazji, ale udostępnił swoje terytorium jako bazę wypadową dla wojsk agresora.

Maszyny rolnicze za milion euro

Jedna z bardziej zuchwałych kradzieży wojsk rosyjskich miała miejsce w mieście Melitopol w obwodzie zaporoskim. Pod koniec marca okupanci włamali się do salonu firmy rolniczej Agrotek i ukradli cztery fabrycznie nowe maszyny: dwa kombajny, ciągnik oraz siewnik. Ich wartość to ok. milion euro.

Dzięki zainstalowanemu w maszynach systemie geolokalizacji udało się ustalić, że zostały one wywiezione do Czeczeni. „Kradzież sprzętu rolniczego mogła byc zemstą za zawieszenie działalności John Deere [firma z USA, która ma pozycję lidera w branży rolnej – red.] w Rosji” – napisano w komunikacie firmy Agrotek, która dystrybuuje na terenie Ukrainy amerykański sprzęt.

facebookCzytaj też:
Ukradli nawet kielich św. Jana Pawła II. Rosjanie splądrowali seminarium koło Kijowa

Opracował:
Źródło: Ukrinform, Facebook