Łukaszenka stawia warunki szefowi ONZ. Chodzi o zboże z Ukrainy

Łukaszenka stawia warunki szefowi ONZ. Chodzi o zboże z Ukrainy

Aleksander Łukaszenka
Aleksander Łukaszenka Źródło:Newspix.pl / Mykhaylo Palinchak/SOPA Images via ZUMA Press Wire
Aleksander Łukaszenka, w rozmowie sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterres'em, stwierdził, że może zgodzić się na tranzyt ukraińskiego zboża, którego Ukraina nie jest w stanie eksportować drogą morską. Powiedział, że mogłaby się tym zająć białoruska kolej, jednak postawił swój warunek.

Rosyjska inwazja na Ukrainę sprawiła, że kraj ten nie jest w stanie eksportować swojego zboża, a wiele państw afrykańskich oraz Bliskiego Wschodu polega właśnie na imporcie zbóż z Ukrainy. Brytyjski minister transportu Grant Shapps stwierdził wręcz, że głód spowodowany brakiem zboża może spowodować więcej ofiar niż sama wojna. W ostatnim tygodniu Sekretarz Stanu USA Anthony Blinken oskarżył Rosję o blokowanie eksportu żywności z Ukrainy przez porty na Morzu Czarnym.

W piątek o zagrożeniu klęską głodu miał z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterres'em rozmawiać Aleksander Łukaszenka. Reuters cytuje wypowiedź przywódcy białoruskiego reżimu dla agencji Belta, w której odnosi się do rozmowy z Guterres'em. Łukaszenka miał zadeklarować chęć rozmów z Ukrainą oraz państwami, które udostępniłyby swoje porty leżące nad Morzem Bałtyckim. Zaznaczał też, że może zgodzić się na tranzyt ukraińskiego zboża białoruską koleją.

Łukaszenka miał przy tym postawić jeden warunek sekretarzowi generalnemu ONZ. – Jeżeli zostaną stworzone warunki do tranzytu ukraińskiego zboża, porty, które będą go przeładowywały, powinny mieć możliwość załadunku również towarów z Białorusi – stwierdził. Jak przypomina Reuters, na Białoruś nałożono szereg sankcji, w tym uniemożliwiających Białorusinom eksport.

Putin wysunął propozycję dla Ukraińców

W wywiadzie dla państwowego kanału Rossija-1 Władimir Putin stwierdził, że „Moskwa nie przeszkadza w eksporcie zboża z Ukrainy” i przekonywał, że Ukraina może eksportować zboże kilkoma trasami, więc nie można obwiniać Rosji o światowy kryzys żywnościowy, który rozpoczął się już wcześniej. – Widzimy próby przeniesienia na Rosję odpowiedzialności (...). Jest to, jak mówią nasi ludzie, próba przeniesienia problemów z chorej głowy na zdrową – oświadczył.

Według Putina Ukraina może eksportować zboże m.in. przez port w Odessie. – Zagwarantujemy bezpieczeństwo podejść do tych portów, wpłynięcia obcych statków i ich ruchu na Morzu Azowskim i Morzu Czarnym w dowolnym kierunku. Nie wykorzystamy sytuacji, aby rozpocząć jakiekolwiek ataki z morza – stwierdził rosyjski przywódca, domagając się jednocześnie od Ukraińców „odminowania portów” i „podniesienia statków, które zostały zatopione”. Rosyjski przywódca wskazał też inne drogi eksportu: przez Rumunię, Węgry i Polskę, a także przez Białoruś. Ostatnią opcję nazwał „najłatwiejszym i najtańszym sposobem”. – Ale do tego trzeba znieść sankcje z Białorusi – dodał.

Pod koniec maja ukraiński wiceminister rolnictwa Taras Wysocki przekazał, że Rosjanie wyeksportowali nielegalnie prawie 500 tys. ton zboża z okupowanych przez siebie terenów.

Czytaj też:
Łukaszenka mówi o III wojnie światowej. „Zgadzam się z Sorosem”