Wybory we Francji. Media nad Sekwaną bezlitosne dla Macrona. „Totalny paraliż kraju”

Wybory we Francji. Media nad Sekwaną bezlitosne dla Macrona. „Totalny paraliż kraju”

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron Źródło:Newspix.pl / ABACA
Francuskie media nie zostawiają suchej nitki na Emmanuelu Macronie. W komentarzach po II turze wyborów parlamentarnych przeważają krytyczne opinie pod adresem przywódcy Francji i prowadzonej przez niego kampanii.

Są już oficjalne wyniki II tury wyborów parlamentarnych we Francji. Chociaż prezydencka koalicja Razem wygrała w głosowaniu, Emmanuel Macron nie może mówić o sukcesie. Jego formacja nie będzie miała większości w Zgromadzeniu Narodowym, co znacznie utrudni rządzenie krajem.

Wybory we Francji. Komentarze dziennikarzy

O tym, jak trudne zadanie stoi przed francuskim prezydentem pisały w komentarzach największe krajowe media. Ryzyko totalnego politycznego paraliżu kraju - czytamy na okładce „Le Monde”.

twitter

Z kolei „Liberation” pisze o „upadku macronii i policzku dla urzędującego prezydenta”. W komentarzu podkreślono, że koalicja Razem prowadziła bardzo słabą kampanię wyborczą licząc na to, że zwycięstwo ma w kieszeni i nie musi walczyć o głosy wyborców. Według dziennikarzy sam Emmanuel Macron także nie ma żadnej strategii na kolejne lata.

twitter

Na łamach „Le Figaro” można przeczytać, że istnieje coraz większe ryzyko, że Macron zapisze się na kartach historii jako obserwator kadencji, która skończy się, zanim się jeszcze zaczęła. Dziennikarze przewidują, że przywódca Francji nie będzie w stanie zrealizować żadnych swoich przedwyborczych obietnic. W powyborczym komentarzu pojawiły się także kpiny z wyprawy polityka do Kijowa, która w oczach opinii publicznej nie wypadła wiarygodnie.

twitter

Stacja BFM TV zauważyła, że wyniki II tury wyborów to historyczny precedens. W podobnej sytuacji jak znalazł się w 1988 roku Francois Mitterrand. Za jego kadencji premierzy wykorzystywali jeden z artykułów konstytucji, zgodnie z którym możliwe jest pominięcie parlamentu przy głosowaniach nad projektami ustaw. Obecnie wykorzystanie takiej opcji mogłoby - według dziennikarzy - skutkować masowymi protestami społecznymi.

Wybory we Francji. Wyniki głosowania

Prezydencki sojusz Razem, tworzony przez partię Renesans (LREM), centrystów z Modem oraz centro-prawicę z Horizons i Agir dążył do zdobycia większości bezwzględnej, a więc wprowadzenia więcej niż 289 deputowanych. Tego celu nie udało się osiągnąć. Jak podało francuskie MSW, centroprawicowa koalicja zdobyła 245 mandatów i 38,57 proc. głosów.

Upragnionego rezultatu nie zdobył także główny rywal prezydenta Francji - Jean-Luc Melenchon. Jego lewicowa koalicja Nupes będzie miała w Zgromadzeniu Narodowym 131 przedstawicieli (31,6 proc. głosów). Ambicje polityka sięgały znacznie wyżej - chciał zostać premierem i utworzyć tzw. rząd kohabitacyjny, w którym prezydent i szef rządu są z innych obozów politycznych.

Sukces Marine Le Pen

O sporym sukcesie może natomiast mówić Marine Le Pen. Prawicowo-populistyczne Zjednoczenie Narodowe zdobyło 89 mandatów (17,3 proc. głosów) i stało się drugą siłą opozycyjną w izbie niższej parlamentu. W poprzedniej kadencji miało zaledwie 8 deputowanych. Na czwartym miejscu uplasowali się Republikanie, którzy wprowadzą do parlamentu 61 deputowanych.

Czytaj też:
Są oficjalne wyniki wyborów we Francji. Porażka Macrona, sukces Le Pen