Bucza pod Kijowem boleśnie doświadczyła skutków rosyjskiej inwazji na Ukrainie. Po tym, jak 29 marca wojska agresora wycofały się z tych terenów, mieszkańcy przez długi czas znajdowali ciała zamordowanych najbliższych i zastawione przez Rosjan pułapki.
W tym samym mieście powstało miasteczko modułowe dla uchodźców. Schronienie znajdą w nim osoby, które z powodu wojny i zniszczeń straciły dach nad głową. Ośrodek otwarto na terenie szkoły nr 3 w Buczy. Jest przeznaczony dla 22 rodzin, a osiem z nich już w nim zamieszkało. Wcześniej z osobami, które przeniosły się ze swoich rodzinnych stron pod Kijów rozmawiał szef KRPM Michał Dworczyk. – To były wstrząsające opowieści. Ci ludzie uciekli, a następnego dnia dowiedzieli się, że ich domy zostały zrównane z ziemią – relacjonował.
Miasteczko modułowe powstało dzięki wsparciu polskiego rządu. W uroczystym otwarciu udział wzięli minister ds. wspólnot lokalnych i rozwoju terytorialnego Ukrainy Ołeksij Czernyszow oraz mer Buczy Anatolij Fedoruk.
W rozmowie z PAP szef KPRM Michał Dworczyk powiedział, że podobne ośrodki powstaną w jeszcze Hostomlu i Irpieniu (w obwodzie kijowskim), gdzie w z powodu rosyjskiej agresji wiele budynków mieszkalnych zostało znacznie zniszczonych. Dodał, że polski rząd chce wesprzeć wybudowanie tymczasowych schronień dla 20 tys. osób, w tym dla czterech tysięcy w obwodzie kijowskim.
Miasteczka modułowe w Ukrainie. Polska delegacja we Lwowie i Borodziance
Wcześniej w otwarciu miasteczka modułowego we Lwowie oraz w Borodziance udział wziął premier Mateusz Morawiecki. Podczas konferencji w Borodziance szef rządu mówił, że barbarzyńcy z Rosji zniszczyli normalne życie” mieszkańców, a „idylla zamieniła się w piekło”. – Ukraina walczy o przywrócenie pokoju tutaj i w całej Europie. Dziś żyjemy w cieniu bestialskiego ataku Rosji. Dziś Rosja testuje swoje laboratorium zła. Sprawdzają Zachód i cały wolny świat to jakiego punktu można się posunąć – podkreślił.