Chciał „urządzić Buczę” w każdym ukraińskim mieście. Zginął w walce

Chciał „urządzić Buczę” w każdym ukraińskim mieście. Zginął w walce

Żołnierz, który chciał powtórzyć Buczę nie żyje
Żołnierz, który chciał powtórzyć Buczę nie żyje Źródło:Newspix.pl / ZUMA/Facebook/Euromaidan
Rosyjski żołnierz chciał „urządzić Buczę” w każdym ukraińskim mieście. Teraz sam zginął w walce z ukraińską armią. O jego śmierci poinformowały władze miasta, z którego pochodził.

Wiktor Bułatow chętnie dzielił się w mediach społecznościowych swoimi przemyśleniami na temat wojny. Zaraz po masakrze, jaką wojska rosyjskie urządziły w niewielkiej podkijowskiej miejscowości w marcu pisał: Trzeba urządzić Buczę w każdym chachłackim (obelżywe określenie Ukraińców) mieście od Charkowa do Lwowa”. Teraz media informują o tym, że rosyjski żołnierz zginął.

facebook

Masakra w Buczy

Pod koniec marca, przed wycofaniem się rosyjskich wojsk, w Buczy i innych miejscowościach na północ od Kijowa, doszło do wielokrotnych zbrodni wojennych na ludności cywilnej. Dotychczas naliczono 765 zabitych cywilów, w tym 30 dzieci. W jednej z miejscowości ofiary zostały pogrzebane żywcem.

– To tylko początek. Dopiero co rozpoczęliśmy pracę w większych miastach, takich jak Borodzianka, Hostomel, Irpień i Bucza. Jest jeszcze wiele miejsc, których jeszcze nie przekopaliśmy (...) Właściwe udokumentowanie każdego przypadku wymaga czasu i wysiłku. Ale musimy to zrobić, aby mieć dowody, aby nie było żadnych opowieści o tym, że to fake newsy. Wierzę, że rosyjscy żołnierze – red.] celowo zostawili ciała zabitych przez siebie mieszkańców na ulicach i zabronili ludziom ich grzebania, w celu zastraszenia ludności – skomentował w rozmowie z brytyjskim dziennikiem The Guardian Ołeh Tkałenko, zastępca szefa prokuratury obwodu kijowskiego.

Tortury na cywilach

Prokurator Tkałenko podał również wybrane przykłady, w jaki sposób znęcano się nad ofiarami. Jeden z nich dotyczył miejscowości Dymer na północ od Kijowa. Okupanci zgotowali tam piekło grupie ponad 40 osób.

– Kazano im kopać własne groby oraz łamano palce. Rosyjscy żołnierze strzelali tym ludziom obok głów i między nogi. Tym ofiarom, które odmówiły mówienia lub jeśli nie spodobało się to, co mówiły, strzelano w ramię. Wreszcie zostali uduszeni, a ich ramiona zostały wykręcone – relacjonował Tkałenko.

Natomiast w miejscowości Makarów na zachód od Kijowa zebrano dowody, że grupa tamtejszych mieszkańców została pobita, zmuszona do wykopania grobów, po czym pogrzebana w nich żywcem.

Czytaj też:
Putin rozmawiał z Łukaszenką. Wśród tematów m.in. sytuacja w Kaliningradzie

Opracowała:
Źródło: Facebook / Euromaidan