Finał sprawy skradzionego pamiętnika córki Bidena. Jest ugoda

Finał sprawy skradzionego pamiętnika córki Bidena. Jest ugoda

Sprawcy kradzieży zawarli ugodę z organami ścigania. Zdjęcie poglądowe.
Sprawcy kradzieży zawarli ugodę z organami ścigania. Zdjęcie poglądowe.Źródło:Ugis Riba/shutterstock
Ustalono ponad wszelką wątpliwość tożsamość sprawców kradzieży pamiętnika Ashley Biden, córki prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dwoje mieszkańców Florydy przyznało się do winy i poszło na ugodę z prokuraturą.

Wszystko zaczęło się w 2020 r. Ashley Biden wyprowadziła się wówczas z domu – a właściwie ośrodka – w Delray Beach na Florydzie, w którym przebywała w ramach leczenia z uzależnienia od środków odurzających.

Nie udało się zapobiec publikacji pamiętnika

Pod koniec odwyku, kobieta spisywała pamiętnik, który chowała pod materacem. Opisywała w nim przede wszystkim swoje problemy z uzależnieniami, ale wspominała również relacje z ojcem. Gdy Ashley opuszczała dom, najwyraźniej zapomniała zabrać pamiętnik ze sobą.

Niedługo przed wyborami prezydenckimi w 2020 r., pamiętnik został zakupiony przez niechętną Partii Demokratycznej organizacji Project Veritas za kwotę 40 tys. dolarów. Wkrótce zapiski zostały opublikowane na łamach prawicowego portalu „National File”.

Ugoda z prokuraturą

W czwartek, 25 sierpnia, prokuratura poinformowała, że tożsamość sprawców kradzieży nie budzi już żadnych wątpliwości. To dwoje mieszkańców Florydy – Aimee Harris i Robert Kurlander – którzy przyznali się do winy na drodze ugody sądowej.

Bezpośrednim sprawcą kradzieży była Harris, która również przebywała w domu w Delray Beach. W ramach ugody para zgodziła się za zwrot zarobionych pieniędzy, a także współpracować ze śledczymi w wyjaśnianiu wszelkich okoliczności tej sprawy.

Działacze Trumpa odmówili zakupu pamiętnika

Z jej akt wynika, że para próbowała pierwotnie sprzedać pamiętnik działaczom, którzy organizowali kampanię wyborczą Donalda Trumpa. Potencjalni kupcy odmówili, gdyż uznali, że Trump „nie może tego użyć”.

Jak nietrudno domyślić się, w pamiętniku znajdują się treści, które mogły zaszkodzić wizerunkowi Joe Bidena i tym samym utrudnić mu starania o fotel prezydenta USA.

Czytaj też:
Były prezydent USA napisał thriller o tajemnicach Białego Domu

Źródło: The Guardian