Katastrofa rosyjskiego samolotu. Maszyna runęła na ziemię tuż po starcie

Katastrofa rosyjskiego samolotu. Maszyna runęła na ziemię tuż po starcie

Rosyjski Su-25
Rosyjski Su-25 Źródło:Wikimedia Commons / Fedor Leukhin
Rosyjski Su-25 z niewyjaśnionych przyczyn runął na ziemię i rozbił się zaledwie kilkadziesiąt sekund po starcie. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać moment katastrofy.

Do zdarzenia miało dojść na okupowanym przez Rosjan Krymie. Nie wiadomo jednak, w której części półwyspu zostało zarejestrowane nagranie, które trafiło do sieci. Na filmiku widać dokładny moment startu dwóch maszyn, które lecą koło siebie. W momencie gdy Su-25 zmieniły kurs, jeden z samolotów nagle zaczął tracić prędkość. Dosłownie kilkadziesiąt sekund po starcie runął na ziemię i się rozbił. W tym momencie na ekranie widać silną eksplozję.

Według doniesień agencji Unian, w wyniku zdarzenia nikt nie został ranny, ponieważ pilotom udało się katapultować. Przyczyny katastrofy pozostają na razie nieznane. Z ustaleń ukraińskich służb wynika, że rosyjski sprzęt, który trafia obecnie na front, nie jest w pełni sprawny. Maszyny mają być już mocno zużyte lub po licznych naprawach. Niewykluczone więc, że do katastrofy doprowadziła jedna z wcześniejszych awarii samolotu.

Su-25 - co to za samolot?

Samolot, który się rozbił, to Suchoj Su-25. Jest to specjalny poddźwiękowy, samolot odrzutowy, który może być obsługiwany tylko przez jednego pilota. Co więcej, mogą przenosić do 4,4 ton różnorodnej broni m.in. pociski powietrze-powietrze oraz powietrze-ziemia, a także różne rodzaje bomb kierowanych i niekierowanych. Maszyny te cieszyły się ogromną popularnością w czasach ZSRR, ponieważ pełniły wówczas funkcję samolotów szturmowych.

Czytaj też:
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili bombowiec wart 36 mln dolarów