Aresztowano funkcjonariusza niemieckiego wywiadu. Miał współpracować z Rosjanami

Aresztowano funkcjonariusza niemieckiego wywiadu. Miał współpracować z Rosjanami

Wejście do głównej siedziby BND w miejscowości Pullach im Isartal w pobliżu Monachium
Wejście do głównej siedziby BND w miejscowości Pullach im Isartal w pobliżu Monachium Źródło: Wikipedia / Bjs
W Berlinie aresztowano funkcjonariusza niemieckiego wywiadu. Wszystko wskazuje na to, że był on podwójnym agentem, który potajemnie przekazywał informacje Rosjanom.

Zatrzymany to Carsten L., funkcjonariusz BND (niem. Bundesnachrichtendienst, pol. Federalna Służba Wywiadu). Jego aresztowanie miało miejsce w Berlinie w ubiegłą środę, 21 grudnia.

Organy ścigania nie ujawniają na razie szczegółów

Niemiecka prokuratura postawiła mu zarzut zdrady stanu, która miała polegać na potajemnym przekazywaniu tajnych informacji rosyjskiemu wywiadowi. Wcześniej wydano nakaz przeszukania mieszkania i biura funkcjonariusza, a także domu bliżej nieokreślonej osoby. Więcej szczegółów nie ujawniono.

– Nie wiemy jeszcze, jak duża jest skala zdrady, której dopuścił się aresztowany współpracownik BND. Jest podejrzany o to, że dał się zwerbować przez moskiewskie służby – skomentował Berthold Kohler, wydawca dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń tygodnika „Der Spiegel”, o zagrożeniu już kilka tygodni wcześniej został poinformowany kanclerz Niemiec Olaf Scholz. BND już od jakiegoś czasu podejrzewała, że ma w swoich szeregach „kreta”. Gdy udało się go namierzyć i w toku szeroko zakrojonego śledztwa zdobyć wystarczające dowody, wywiad powiadomił prokuraturę.

„Skala inwigilacji co najmniej na poziomie Zimnej Wojny”

Sprawa Karsten L. to kolejny przypadek zinfiltrowania niemieckich służb przez rosyjski wywiad. Na przykład w listopadzie, przed sądem w Düsseldorfie zapadł wyrok ws. podpułkownika rezerwy. Oficer został skazany na rok i dziewięć miesięcy więzienia w zawieszeniu za przekazywanie Rosjanom informacji o rezerwistach w Niemczech.

– Szacujemy, że skala inwigilacji przeciwko Niemcom jest obecnie co najmniej na poziomie Zimnej Wojny, jeśli nie znacznie wyższym -skomentował latem Thomas Haldenwang szefa Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji, czyli niemieckiego kontrwywiadu cywilnego.

Głośnym echem odbiło się w październiku zdymisjonowanie Arne Schönbohma, szefa Federalnego Urzędu Bezpieczeństwa Technologii Informacyjnych. Z opublikowanych przez telewizję ZDF efektów dziennikarskiego śledztwa wynikało, że Schönbohm również mógł mieć kontakty z rosyjskimi służbami.

Czytaj też:
Patrioty trafią do Ukrainy. Wszystko, co musisz wiedzieć o systemie rakietowym z USA
Czytaj też:
Nawet 1,5 mln żołnierzy. Braki finansowe pokrzyżują ambitne plany Szojgu?

Źródło: dw.com, faz.net, spiegel.de