Chiny oskarżają USA o stosowanie balonów szpiegowskich nad ich terytorium. Jest odpowiedź

Chiny oskarżają USA o stosowanie balonów szpiegowskich nad ich terytorium. Jest odpowiedź

Niezidentyfikowany obiekt latający nad Sendai
Niezidentyfikowany obiekt latający nad Sendai Źródło: Twitter / @KarenSakura_i
Chiny odpowiedziały na doniesienia o ich balonach szpiegowskich, oskarżając Waszyngton o stosowanie tych samych metod. Komentująca to stanowisko zastępca sekretarza stanu USA Wendy Sherman zdecydowanie zaprzeczyła oskarżeniom.

Dyplomatyczne napięcie pomiędzy Chinami i USA przybiera na sile. Teraz to Pekin oskarżył Stany Zjednoczone o wielokrotne wykorzystywanie balonów szpiegowskich, które na dużej wysokości miały rzekomo przelatywać nad Tybetem czy regionem Sinciang. Nie podając dodatkowych dowodów na potwierdzenie swoich oskarżeń, przedstawiciele Chin ostrzegli, że ich odpowiedzią na amerykańskie działania będą niesprecyzowane bliżej środki odwetowe.

Balony szpiegowskie nad Chinami i USA

Waszyngton i Pekin pozostają w sporze o balony szpiegowskie od momentu, w którym wojsko USA zestrzeliło jeden z takich obiektów nad wybrzeżem Karoliny Południowej. Chińczycy tłumaczyli wówczas, że był to cywilny obiekt wykorzystywany w celach naukowych, poruszany jedynie siłami przyrody. Oskarżali Biały Dom o przesadną reakcję. Później podobne balony strącano jeszcze m.in. w pobliżu granicy z Kanadą.

W tym tygodniu Chiny odpowiedziały na oskarżenia drugiej strony własnymi zarzutami. Tamtejsze władze stwierdziły, że od maja 2022 roku amerykańskie balony przelatywały nad ich przestrzenią powietrzną ponad 10 razy. W środę 15 lutego doprecyzowano, bez podawania dowodów, że takie obiekty widziano nad dwiema konkretnymi prowincjami. Chiny oskarżane są o naruszanie praw mniejszości narodowych, żyjących na terenie obu tych regionów.

USA komentują chińskie oskarżenia ws. balonów

– Bez zgody odpowiednich chińskich władz, obiekt nielegalnie przeleciał co najmniej 10 razy nad chińską przestrzenią powietrzną, wliczając Sinciang, Tybety i inne prowincje – ogłosił rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin Wang Wenbin.

Do oskarżeń odniosła się zastępczyni sekretarza stanu USA, Wendy Sherman. Podkreślała, że twierdzenia strony chińskiej są fałszywe. – Teraz powiedzieli, że mnóstwo amerykańskich balonów przeleciało nad Chinami. To jest absolutna nieprawda. Nie ma rządowych amerykańskich balonów nad Chinami – zapewniała podczas briefingu prasowego w Waszyngtonie.

Czytaj też:
Tajny briefing ws. zestrzelonych obiektów nad USA i Kanadą. Biały Dom o dowodach
Czytaj też:
Prezydent Iranu udał się do Chin. Pierwsza taka wizyta od 20 lat

Źródło: Guardian