„Żelazny generał” skusi się na walkę o prezydenturę? „To może pogrążyć Ukrainę”

Ten filmik momentalnie stał się wiralem, gdy pojawił się w sieci 1 marca. Tylko na Twitterze w dwa dni wygenerował 3 mln wyświetleń. Nagranie (najprawdopodobniej z rosyjskiego drona) ukazywało ukraińskiego żołnierza uzbrojonego jedynie w pistolet maszynowy, utrzymującego swoją pozycję mimo ciężkiego ostrzału ze strony Rosjan, wykorzystujących do natarcia m.in. kołowy transporter opancerzony BTR-82A, wyposażony w działko kaliber 30 mm i karabin maszynowy. Eksperci analizujący ten filmik naliczyli co najmniej trzy duże wybuchy w bezpośredniej obecności tego żołnierza – który jednak wyglądał na całkowicie niewzruszonego, jakby w ogóle nie zauważał strzelającego w jego stronę ciężkiego sprzętu.

„Obrońca jest widziany przez cały materiał filmowy. Porusza się w okopie w sposób spokojny i celowy, najwyraźniej niezrażony, kiedy eksplozje wstrząsają okopem. Rykoszety przechodzące prawie tuż nad jego głową powodują podobną obojętność” – analizował filmik Joseph Trevithick ze specjalistycznego portalu Warzone.

Nagranie robiło wrażenie postawą samego żołnierza, prawdziwego ukraińskiego cyborga. Ale był w nim też silny wymiar metafizyczny, symboliczne starcie dobra ze złem. Scenę ogląda się jak przeniesioną w realia XXI wieku bitwę z „Władcy Pierścieni” Tolkiena – z jednej strony hordy współczesnych orków, z drugiej samotny Dúnedain zatrzymujący ich ataki. I jego spokój, wręcz ostentacyjna obojętność wobec agresji przeciwnika robiły tak niezwykłe wrażenie. To opanowanie pokazało także jego niezwykle silną motywację do walki.