Były polityk rozmawiał z dziennikarzami. Został zamordowany na oczach kamer

Były polityk rozmawiał z dziennikarzami. Został zamordowany na oczach kamer

Miejsce zbrodni indyjskiego byłego polityka
Miejsce zbrodni indyjskiego byłego polityka Źródło:PAP / EPA/PRABHAT KUMAR VERMA
- Nie zabrali nas, więc nie poszliśmy – to ostatnie słowa, jakie przed śmiercią wymówił Atique Ahmed. Były członek indyjskiego parlamentu rozmawiał z dziennikarzami o uczestnictwie w pogrzebie swojego syna. Chwilę później jeden z reporterów wyciągnął pistolet i strzelił.

Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym pojawia się Atique Ahmed. To indyjski polityk, kiedyś członek tamtejszego parlamentu. Od 2019 r. przebywał w więzieniu. Przeciwko niemu skierowano ponad 100 zarzutów, wśród nich zabójstwo i porwanie. Został skazany na dożywocie.

Mężczyzna kilka dni wcześniej stracił syna. Dziennikarze chcieli widzieć, czy Ahmed brał udział w uroczystościach pogrzebowych zamordowanego nastolatka. – Nie zabrali nas, więc nie poszliśmy – to ostatnie słowa, jakie wymówił przed śmiercią. Pomimo eskorty policji, jeden z trzech udających dziennikarzy mężczyzn oddał śmiertelny strzał w głowę byłego polityka. Usiłował się szybko oddalić, lecz został schwytany przez funkcjonariuszy.

Zginął na oczach kamer. Kim był Atique Ahmed?

Ahmed alarmował wcześniej, że policja rzekomo zagraża jego życiu. Materiał wideo pokazuje, jak on i jego brat Ashraf, obaj w kajdankach, rozmawiają z dziennikarzami w drodze na badania lekarskie. Kilka sekund później giną na miejscu.

Jak poinformowała policja, trzech podejrzanych napastników przybyło na miejsce na motocyklach. Ranny został także policjant i inny dziennikarz. Po incydencie minister Yogi Adityanath zarządził wszczęcie dochodzenia w sprawie zabójstwa i zakazał dużych zgromadzeń w dystryktach stanu Uttar Pradesh, aby zapewnić pokój.

BBC przypomina, żę Ahmed miał długi staż zarówno w polityce, jak i w świecie przestępczym. Po raz pierwszy został oskarżony w sprawie o morderstwo w 1979 roku. Wygrał swoje pierwsze wybory jako kandydat niezależny i został prawnikiem stanowym w 1989 roku.

Odpowiadał na pytania dziennikarzy. Jeden z nich wyciągnął broń i strzelił

W 2004 roku zdobył mandat w wyborach federalnych i został posłem. W międzyczasie w Allahabadzie i innych częściach stanu toczyły się przeciwko niemu sprawy sądowe. Ahmed brał udział w kilku kolejnych wyborach w następnej dekadzie, ale wszystkie przegrał.

„Przestępczość osiągnęła swój szczyt w Uttar Pradesh, a morale przestępców jest wysokie” – ocenił Akhilesh Yadav, szef opozycyjnej partii Samajwadi. „Skoro ktoś może zginąć pozostając w kordonie policji, to co z bezpieczeństwem ogółu społeczeństwa? Tworzy się atmosfera strachu, wydaje się, że niektórzy ludzie celowo wywołują taką atmosferę” – dodał.

BBC zwraca uwagę, że ponad 180 osób, którym postawiono różne zarzuty, zostało zabitych przez policję w tym stanie w ciągu ostatnich sześciu lat. Obrońcy praw człowieka oskarżają z kolei policję o dokonywanie pozasądowych egzekucji, czemu zaprzecza rząd stanowy.

twitterCzytaj też:
Podróżował z Bombaju do Paryża. Został zatrzymany w Warszawie
Czytaj też:
Rosja buduje sojusz z Indiami. Sprzedaje im tanią ropę

Opracował:
Źródło: BBC