„Podejrzany obiekt” nad lotniskiem pod Londynem. Zakłócenia w lotach

„Podejrzany obiekt” nad lotniskiem pod Londynem. Zakłócenia w lotach

Lotnisko Gatwick pod Londynem
Lotnisko Gatwick pod Londynem Źródło:Shutterstock / Andrea Izzotti
Przez blisko godzinę zamknięte było lotnisko Gatwick pod Londynem. Powód? W okolicach portu lotniczego doszło do incydentu z udziałem „podejrzanego drona”.

Do incydentu doszło około godziny 13:45 czasu miejscowego w niedzielę 14 maja. 12 samolotów, które miały lądować na lotnisku Gatwick pod Londynem zostało przekierowanych do innych portów lotniczych. Z ustaleń Sky News wynika, że zamknięty został cały jeden pas startowy.

Powód? W okolicach lotniska pojawił się podejrzany dron. Łącznie lotnisko nie funkcjonowało normalnie przez około godzinę. Rzecznik portu lotniczego przekazał w rozmowie z BBC, że absolutnym priorytetem było bezpieczeństwo pasażerów. Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach dron pojawił się w okolicach lotniska ani kto odpowiada za zaistniałą sytuację.

Groźny incydent na Okęciu

Do podobnego incydentu doszło także na warszawskim lotnisku. Niezidentyfikowany dron wielkości szybowca minął w odległości około 30 metrów samolot lądujący na lotnisku Okęcie. TVN24 dotarł do nagrania z wieży kontroli lotów, z którego wynika, że załoga maszyny zauważyła wielkiego żółtego drona w pobliżu. Pilot przekazał kontrolerowi, że lecący na wysokości 2000 stóp dron przeleciał 100 stóp, czyli około 30 metrów nad podchodzącym do lądowania samolotem. Pilot wskazał, odpowiadając na pytanie kontrolera, że bezzałogowiec leciał od lotniska w stronę samolotu.

Następnie kontroler lotów ostrzegł przed dronem załogę kolejnego samolotu, tym razem lecącego z Wrocławia. Pilot tej maszyny zaraportował, że widzi drona na wysokości 1800-2000 stóp i przekazał, że jest on wielkości szybowca.

Z ustaleń TVN24 wynika, że po wylądowaniu tych samolotów, ruch na Okęciu został wstrzymany na pół godziny. Rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT Krzysztof Moczulski poinformował, że po zdarzeniu piloci napisali raport, a sprawę wyjaśnia komisja badania zdarzeń lotniczych w PLL LOT.

Czytaj też:
Tragedia na komendzie w Gorzowie. Policjant walczy o życie
Czytaj też:
Tragiczny finał imprezy w Szwecji. Nie żyje obywatel Polski, drugi jest ranny

Źródło: The Guardian