Szokujące odkrycie amerykańskich naukowców. „Kokainowe rekiny” u wybrzeży Florydy

Szokujące odkrycie amerykańskich naukowców. „Kokainowe rekiny” u wybrzeży Florydy

Głowomot
Głowomot Źródło:Shutterstock
Naukowcy zaobserwowali nietypowe zachowanie rekinów u wybrzeży Florydy. Jak się okazuje, zwierzęta mogą być pod wpływem... narkotyków. Najprawdopodobniej kokainy, którą przemytnicy wyrzucają za burtę. Świadczą o tym również eksperymenty, które przeprowadzono.

Na Florydę trafiają z Ameryki Południowej gigantyczne ilości narkotyków, które następnie rozprowadzane są po całych Stanach Zjednoczonych. Jak zauważa „The Guardian”, w zeszłym miesiącu amerykańska straż przybrzeżna ogłosiła, że wydobyła nielegalne narkotyki o wartości ponad 186 mln dolarów z wód Karaibów i południowej Florydy. Jednak nawet takie konfiskaty nie są ciosem, które mogłyby powalić narkotykowe gangi.

Paczki z narkotykami przemytnicy albo gubią w wodzie, albo wyrzucają celowo, gdy wiedzą, że są na celowniku organów ścigania. Jak się okazuje, ofiarami takiego procederu są również... żyjące w tamtych wodach rekiny. Naukowcy zaobserwowali bardzo nietypowe zachowanie niektórych zwierząt.

Naukowcy przeprowadzili eksperyment

„The Guradian” opisuje, że inspektorka środowiskowa dr Tracy Fanara i brytyjski biolog morski Tom Hird prowadzili przez sześć dni badania w pobliżu archipelagu Florida Keys na południowym krańcu stanu. Z obserwacja wynikało, że głowomot pospolity – potocznie rekin młot – który zazwyczaj unika ludzi, podpłynął prosto do nurków. Poruszał się przy tym „chaotycznie”. Naukowcy dostrzegli także rekina piaskowego, który pływał w kółko „skupiony na wyimaginowanym obiekcie”.

W ramach eksperymentu naukowcy wrzucali do wody atrapy bel z kokainą – przedmioty podobne do tych, jakie jakie wyrzucają przemytnicy. Okazało się, że rekiny do nich podpływały i próbowały gryźć bele, do których zapakowano kulki z wysoce wysoce skoncentrowanym proszkiem rybnym, który miał symulować skok dopaminy wywoływany przez narkotyk. Naukowcy stwierdzili, że efekt był podobny do tego, jaki kocimiętka wywołuje u kotów

– To dosłownie rozpaliło ich mózgi, zachowywały się jak szalone – stwierdził Tom Hird.

Czytaj też:
Inwazyjny gatunek w turystycznym raju. Urlopowicze mogą być w niebezpieczeństwie
Czytaj też:
Panika w popularnym parku narodowym. Miało tu dojść do ataku krokodyla

Źródło: The Guardian