Prigożyn miał zostać przyciśnięty do muru. Dlatego wrócił do Rosji

Prigożyn miał zostać przyciśnięty do muru. Dlatego wrócił do Rosji

Władimir Putin i Jewgienij Prigożyn
Władimir Putin i Jewgienij Prigożyn Źródło:Wikimedia Commons
Przez tygodnie rosyjskie Ministerstwo Obrony miało szykować się do przyjęcia Grupy Wagnera. Dowódca najemników miał udać się do Moskwy, aby rozwiązać ten problem.

Zagrożenie struktur logistycznych Grupy Wagnera zmusiło Jewgienija Prigożyna do powrotu do Rosji – donosi Bloomberg. Według źródeł agencji prasowej dowódca wagnerowców został przyciśnięty do muru przez kremlowskie władze, co niemal zablokowało jego działania w Afryce. Powodem jego przylotu do kraju miała być próba wyjścia z impasu.

W ostatnich tygodniach Jewgienij Prigożyn rozwijał działania swojej grupy w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Jak informuje Bloomberg, nie wszystko miało iść po jego myśli. Ministerstwo Obrony miało zakazać mu korzystanie z rosyjskich wojskowych samolotów transportowych, a Kreml miał poprosić Syrię o utrudnienie wagnerowcom korzystania z bazy lotniczej w Khmeimim. Te rzeczy utrudniały logistykę, przez co działanie organizacji było zagrożone.

Rosja miała szykować się do przejęcia dowodzenia nad Grupą Wagnera

W tym samym czas regularnie miał latać do Syrii i Libii wiceminister obrony Rosji Junus-biek Jewkurow. Celem wycieczek miało być negocjowanie przejścia operacji prowadzonych przez Grupę Wagnera pod dyktando Kremla. W przeddzień śmierci Prigożyna do Afryki miała się nawet udać oficjalna delegacja. Te wszystkie czynniki miały zmusić „kucharza” Putina do powrotu do kraju.

Zanim udało mu się rozwiązać problemy logistyczne, zginął w katastrofie lotniczej nieopodal wsi Kużenkino w obwodzie twerskim. Prigożyn miał być świadomy zagrożenia, które czyha na nim po czerwcowym buncie. Według doniesień szef Grupy Wagnera zostawił wytyczne mówiące o tym, co jego podwładni mają zrobić po śmierci. Władzę nad grupą miał przejąć niejaki „Lotos”.

Pomimo skrupulatnego przygotowania, na to się nie zanosi. Bloomberg twierdzi, że Władimir Putin rozpoczął już starania nad przejęciem kontroli nad wszystkimi operacjami wagnerowców w Rosji i na bliskim wschodzie. Pełne dowodzenie nad najemnikami ma trafić w ręce Ministerstwa Obrony. Już teraz pierwsze jednostki wagnerowców mają oczekiwać na nowych, wojskowych dowódców.

Czytaj też:
Rosyjscy żołnierze opublikowali nagranie. Postawili Putinowi ultimatum
Czytaj też:
Putin i Erdogan spotkają się w Soczi. O czym będą rozmawiać?

Źródło: Bloomberg