Premier Izraela ogłosił drugi etap wojny. „Ziemia zatrzęsła się w Gazie”

Premier Izraela ogłosił drugi etap wojny. „Ziemia zatrzęsła się w Gazie”

Dym nad miastem Gaza po izraelskim ostrzale
Dym nad miastem Gaza po izraelskim ostrzale Źródło:PAP/EPA / Mohammed Saber
W sobotę Izrael przystąpił do kolejnego etapu operacji lądowej. Do Strefy Gazy wysłane zostały czołgi i piechota. Towarzyszą im zmasowane ataki z lądu i morza.

Tuż po ataku Hamasu na początku października Izrael rozpoczął mobilizację na wielką skalę. Przy granicy ze Strefą Gazy zgromadzone zostały setki tysięcy żołnierzy. Do tej pory wojsko wykorzystywane było do krótkich wypadów na stronę wroga. Po zakończeniu misji oddziały wracały na stronę izraelską. W sobotę dowództwo Izraela poinformowało jednak o zmianie taktyki działania.

– Przeszliśmy do kolejnego etapu wojny – oświadczył izraelski minister obrony Yoav Gallant. Jak poinformował – rozpoczęły się działania z udziałem piechoty i ciężkiego sprzętu. – Zeszłego wieczoru w Gazie zatrzęsła się ziemia. Zaatakowaliśmy na ziemi i pod nią. Instrukcje dla sił zbrojnych są jasne. Kampania będzie kontynuowana – mówił.

Wieczorem oświadczenie wygłosił premier Izraela. Benjamin Netanjahu przekazał, że trwająca operacja lądowa w Strefie Gazy jest drugim etapem wojny, z „bardzo jasnymi celami”. Szef rządu stwierdził, że żołnierze wkroczyli do „twierdzy zła”, aby zlikwidować Hamas i sprowadzić zakładników do domu.

Izrael atakuje Strefę Gazy z lądu i powietrza

W sobotę izraelskie wojsko opublikowało zdjęcia kolumny czołgów przemieszczających się po Strefie Gazy. Siły Obrony Izraela twierdzą, że zbombardowane zostały już dziesiątki tuneli i podziemnych bunkrów zbudowanych przez Hamas. Właśnie te obiekty wskazywane były od początku przez izraelskie dowództwo jako kluczowe do zbombardowania.

Na skutek najintensywniejszych od początku trzytygodniowego konfliktu ostrzałów, w Strefie Gazy niemal całkowicie odcięta została elektryczność. Ministerstwo zdrowia podaje, że od 7 października zabitych zostało już ponad 7 700 palestyńskich cywilów, z czego większość to kobiety i dzieci. Rzecznik ministerstwa Ashraf al-Qidra powiedział dziennikarzom, że zakłócenie komunikacji „całkowicie sparaliżowało” sieć opieki zdrowotnej. Nie było możliwości wzywania karetek, a te załogi, które wyjechały w drogę, musiały uciekać przed ostrzałem.

Izrael wzywa Palestyńczyków do ewakuacji

Rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari za pośrednictwem portalu X (dawniej Twitter) wystosował „pilny apel” do mieszkańców północnej części Strefy Gazy i miasta Gaza, aby przenieśli się na południe. Co warte podkreślenia, na skutek izraelskich bombardowań w Gazie nie ma prądu, więc komunikacja tą drogą nie mogła dotrzeć do wielu osób.

Izraelskie wojsko po raz kolejny zrzucało też ulotki nad Strefą Gazy. Napisane po arabsku ostrzeżenia informowały, że północna część terytorium stała się „polem bitwy”, a jej mieszkańcy powinni jak najszybciej uciekać na południe.

Czytaj też:
„Wsparcie Palestyny jest działaniem prożydowskim. Mówię to zupełnie szczerze”
Czytaj też:
Lindenberg: Lewicowość każe stanąć po stronie Palestyny, a emocje i logika po stronie Izraela

Źródło: WPROST.pl / AP, BBC