Szwedzki minister twierdzi, że „może dojść do wybuchu wojny z Rosją”. Polityk Kremla zakpił

Szwedzki minister twierdzi, że „może dojść do wybuchu wojny z Rosją”. Polityk Kremla zakpił

Carl-Oskar Bohlin /
Carl-Oskar Bohlin / Źródło:PAP / EPA / Pontus Lundahl
Carl-Oskar Bohlin na konferencji w Saelen mówił o możliwej wojnie z Rosją. Apelował do obywateli, by taki scenariusz traktowali poważnie i w razie czego byli na niego przygotowani.

Carl-Oskar Bohlin, szwedzki minister obrony cywilnej, 7 stycznia podczas konferencji dotyczącej bezpieczeństwa „Folk och Försvar” mówił o możliwej wojnie z Rosją. Zwrócił się do narodu, by był gotowy na, w tej sytuacji, zdecydowanie najgorszy ze scenariuszy.

Wojna w Szwecji? Rosyjski senator komentuje

Bohlin stwierdził, że „w Szwecji może wybuchnąć wojna”. Nie oznacza to jednak, że musi. Minister Obrony Cywilnej zasugerował jednak obywatelom, by wzięli odpowiedzialność za przyszłość. – Czy jesteś osobą prywatną? Dobrze, czy wziąłeś odpowiedzialność za przygotowanie swojego domu? Czy zastanawiałeś się, czy masz czas, aby dołączyć do ochotniczej organizacji obronnej? Jeśli nie: ruszaj się! – mówił.

Słowa polityka, a także ministra obrony Pala Jonsona czy premiera Ulfa Kristerssona spowodowały, że media również przesiąknęły niepokojem.

Wkrótce na Telegramie wątek konfliktu zbrojnego skomentował rosyjski senator Aleksiej Puszkow. Jak donosi „Aftonbladet”, miał on zasugerować, że Szwecja przesadza. Dopatrzył się u polityków „rosyjskiej paranoi”, a nawet stwierdził, że być może Sztokholm „pragnie wojny”.

W Szwecji wrócą obowiązkowe szkolenia z obrony cywilnej

Mimo tego szwedzkie władze chcą w przyszłości zadbać o to, by mieszkańcy kraju częściej decydowali się na pracę w wojsku. W niektórych miejscach placówki medyczne mają zostać tak zmodyfikowane, by mogły działać w warunkach trwania konfliktu zbrojnego.

Bohlin na konferencji w Saelen powiedział też dziennikarzom, że przez pięć lat pracownicy służb ratowniczych będą przeszkalani z obrony cywilnej. Nowe umiejętności w tym zakresie ma zdobyć blisko 3 tys. osób. Wszystko po to, by byli „gotowi w momencie ataku zbrojnego”.

Warto dodać, że służbę cywilną zupełnie zlikwidowano w 2008 roku. Reaktywowana zostanie więc po ponad 15 latach.

Czytaj też:
Ukraińskie drony zaatakowały rosyjski magazyn ropy naftowej. Trzy osoby ranne
Czytaj też:
Ponad 1 mln Polaków wyjechało na wakacje do kraju w Europie. Kolejny rekord pobity

Źródło: „Aftonbladet” / Telegram