W grudniu ubiegłego roku wyżsi rangą amerykańscy urzędnicy mieli otrzymać sygnały, dotyczące gotowości Władimira Putina do negocjacji w sprawie Ukrainy. Taką informację przekazały Bloombergowi dwa anonimowe źródła, bliskie władzy na Kremlu. Do kontaktu Rosjan z Amerykanami miało dojść poprzez pośrednika, którego personaliów również nie ujawniono.
Rosja gotowa do negocjacji pokojowych? Warunkiem nowe terytoria
Rosyjski przywódca miał oznajmić gotowość do rezygnacji z dążenia do neutralnego statusu Kijowa. W grę wchodziło podobno nawet porzucenie polityki sprzeciwu wobec szykowanego członkostwa Ukrainy w NATO. To o tyle nietypowe, że przed inwazją właśnie zbliżenie Kijowa z Sojuszem Północnoatlantyckim podawano jako jeden z powodów rozpoczęcia wojny.
W zamian za zakończenie działań wojennych i zgodę na powiększenie NATO, Putin chciałby otrzymać nie tylko Krym, ale i Donbas oraz wszystkie zdobycze terytorialne po 24 lutego 2022 roku. Mowa więc o około 18 proc. całego terytorium Ukrainy. Dziennikarze postanowili zasięgnąć informacji u źródła i skontaktowali się z rzecznikiem Kremla Dmitrijem Pieskowem.
– Prezydent Putin wielokrotnie mówił, że Rosja była, jest i nadal będzie otwarta na negocjacje w sprawie Ukrainy – przekazał rzecznik prezydenta Putina. – Jesteśmy zdeterminowani, aby osiągnąć nasze cele. Wolelibyśmy to zrobić drogą dyplomatyczną, ale jeśli nie, to operacja wojskowa będzie kontynuowana, aż osiągniemy nasze cele – dodawał Pieskow.
Pogłoski o pokoju obliczone na podział sojuszników
Agencja Bloomberga jest oczywiście świadoma, że rzekoma rosyjska gotowość do negocjacji może nie być szczera, a w każdym wypadku obliczona jest na stworzenie podziałów wśród sojuszników Ukrainy. Podnoszenie tematu rozmów pokojowych może podważyć wysiłki prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na rzecz całkowitego wycofania Rosji z Ukrainy.
Co istotne amerykańscy urzędnicy nie dostrzegają żadnych dowodów na potwierdzenie tezy, iż Putin faktycznie szuka możliwości zakończenia wojny. – Nie jesteśmy świadomi opisywanych zmian w stanowisku Rosji – komentowała rzeczniczka amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson. Podkreśliła jednocześnie, że to do Ukrainy należy decyzja o ewentualnych negocjacjach z Rosją i ich zakresie.
Raport Wojna na Ukrainie
Czytaj też:
Zełenski chce międzynarodowego śledztwa. „Katastrofa miała miejsce na terytorium Rosji”Czytaj też:
Polska wśród trzech najważniejszych państw Europy? „Staliśmy się konkurencją. Już czas na wielkie marzenia”