Grecja została pierwszym prawosławnym krajem i 16. w UE, który zalegalizował małżeństwa osób tej samej płci. Grecki parlament przegłosował przepisy mimo potężnego sprzeciwu ze strony Kościoła prawosławnego. Ich przyjęcie zapowiedział premier Kyriakos Micotakis, po tym jak w 2023 r. jego rząd uzyskał reelekcję. Ocenił, że małżeństwa osób tej samej płci to kwestia równości praw, a takie przepisy obowiązują w ponad 30 krajach. Dodał, że „nie powinno być obywateli drugiej kategorii”.
Dla porównania związki partnerskie w Grecji dla osób tej samej płci obowiązywały od 2015 r. – podaje The New York Times. Teraz parlament dodatkowo zrównał również prawa rodzicielskie, co umożliwia parom homoseksualnym adopcję dzieci. Od teraz rodzice będą mieli takie sama prawa jako prawni opiekunowie dziecka, podczas gdy wcześniej przepisy dotyczyły jedynie biologicznego rodzina.
Grecja legalizuje małżeństwa dla par homoseksualnych. Pary będą też mogły adoptować dzieci
Micotakis podkreślił, że ustawa wpłynie także na codzienne życie par jednopłciowych, umożliwiając osobom posiadającym dzieci „odbieranie ich ze szkoły, podróżowanie z nimi, czy zabieranie ich do lekarza”. Szef greckiego rządu dodał w mediach społecznościowych, że to „kamień milowy dla praw człowieka”. Ustawa nie zapewnia jednak parom homoseksualnym możliwości zajścia w ciążę przez surogatkę. Nie daje również osobom transpłciowym praw rodzicielskich.
Ustawa została przyjęta w czwartek 15 lutego, po ponad 30 godzinach gorącej debaty, która trwała dwa dni. W liczącym 300 osób parlamencie „za” głosowało 176 polityków, a 76 było przeciw. Grecja jest jednym z najbardziej konserwatywnych społeczeństw w Europie, gdzie tradycyjny model rodziny wciąż jest dominujący. Kościół prawosławny alarmował, że nowa ustawa „znosi ojcostwo i macierzyństwo oraz neutralizuje płeć”. Niektórzy duchowni ostrzegali, że nie będą udzielać chrztu takim dzieciom.
Czytaj też:
Kaja Godek o „terrorze LGBT”. Została upomniana przez wicemarszałekCzytaj też:
Papież broni błogosławienia homoseksualistów. Afrykanów nazwał „przypadkiem szczególnym”