Bono upamiętnił Nawalnego. Zachęcił do tego publiczność

Bono upamiętnił Nawalnego. Zachęcił do tego publiczność

Lider U2, Bono
Lider U2, Bono Źródło:Shutterstock / Frederic Legrand, COMEO
Lider U2, Bono, podczas koncertu wspomniał o śmierci Aleksieja Nawalnego. Zachęcił publiczność, by wypowiedziała jego imię.

Podczas koncertu zespołu U2 w hali Sphere w Las Vegas, lider grupy, Bono wspomniał o ostatnich wydarzeniach w Rosji i śmierci Nawalnego, który na Zachodzie jest symbolem sprzeciwu wobec Putina.

–W przyszłym tygodniu mijają dwa lata od inwazji Putina na Ukrainę. Dla narodu ukraińskiego wolność to nie tylko słowo w piosence, dla tych ludzi to najważniejsze słowo na świecie. Tak ważne, że Ukraińcy walczą i umierają za nie. Tak ważne, że Aleksiej Nawalny zdecydował się z niej zrezygnować – mówił lider grupy.

–Putin nigdy, przenigdy nie wymówiłby jego imienia. Pomyślałem więc, że dziś wieczorem ludzie wierzący w wolność muszą wymówić jego imię. Nie tylko je zapamiętajcie, ale powiedzcie – powiedział podczas występu U2 w Las Vegas Bono.

twitter

Śmierć Nawalnego. Wątpliwości wokół chronologii zdarzeń

W piątek 16 lutego rosyjska służba więzienna przekazała, że opozycjonista Aleksiej Nawalny nie żyje. Według pierwszych informacji Nawalny miał poczuć się źle po spacerze i nagle stracić przytomność.

W sobotę jego matka, Ludmiła Nawalna dowiedziała się, że ciało jej syna nie zostanie przekazane rodzinie do czasu zakończenia śledztwa. Nie było jasne, dokąd zostało przewiezione. Dopiero po ponad dobie „Nowaja Gazieta”, powołując się na swoje źródła, ustaliła, że ciało Aleksieja Nawalnego znajduje się w Okręgowym Szpitalu Klinicznym w Salechardzie. Nie przeprowadzono jeszcze sekcji zwłok. Źródło gazety informowało, że na ciele opozycjonisty były widoczne siniaki.

Grupa Gulagu.net zajmująca się prawami człowieka dowiedziała się, że w dniu śmierci Aleksieja Nawalnego kilka kamer w kolonii karnej, w której był przetrzymywany, nie działało. Ich źródła podają, że dwa dni przed śmiercią opozycjonisty funkcjonariusze FSB odłączyli i zdemontowali urządzenia podsłuchowe i ukryte kamery, „które mogły nagrać to, co stało się z Aleksiejem Nawalnym w dniach 15-16 lutego”.

„Nowaja Gazieta. Europa” rozmawiała z jednym z więźniów, który przebywa obecnie w kolonii karnej IK-3. Według niego „niezrozumiałe zamieszanie” w „Wilku polarnym” rozpoczęło się wieczorem, 15 lutego.

Czytaj też:
Rzeczniczka Nawalnego potwierdza śmierć opozycjonisty. Władze nie chcą wydać ciała matce
Czytaj też:
Chcieli uczcić pamięć Nawalnego. Ponad 100 osób zostało zatrzymanych w Rosji

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl, Corriere.it, Bielsat in English