Sukces na polu bitwy. Rosjanie odebrali ziemie Rosjanom

Sukces na polu bitwy. Rosjanie odebrali ziemie Rosjanom

Kozinka / zdjęcie ilustracyjne
Kozinka / zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / EPA / Yakiv Liashenko / Google Maps
Dwie grupy – Batalion Syberyjski, a także Rosyjski Korpus Ochotniczy – pochwaliły się sukcesem. To kolejna dobra informacja ws. operacji rozpoczętej 12 marca.

Jak 17 marca poinformowała Ukraińska Prawda, powołując się na informacje przekazane przez proukirańskie grupy, których członkami są Rosjanie – podczas operacji wojskowej żołnierzom udało się przejąć kolejny fragment terytorium wroga.

Rosjanie zaatakowali Rosjan. Odnieśli kolejne zwycięstwo?

Dwie flagi – Batalionu Syberyjskiego i Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego – zawisnąć miały na masztach we wsi Kozinka. To mała miejscowość, zamieszkiwana (do niedawna) przez około 1,1 tys. obywateli federacji. Graniczy z Ukrainą – znajduje się w obwodzie biełgorodzkim.

Jako potwierdzenie przejęcia kontroli nad wioską żołnierze opublikowali zdjęcie z flagami, choć nie wiadomo, w jakim dokładnie miejscu zostało ono zrobione. „Operacja specjalna sił ochotniczych na terytorium Federacji Rosyjskiej trwa” – poinformowała grupa, podlegająca siłom zbrojnym Ukrainy.

Warto przypomnieć, że niedawno żołnierze wymienionych formacji, a także Legionu Wolności Rosji, podali na Telegramie, że udało im się przejąć panowanie nad miejscowością Tetkino w obwodzie kurskim. Zamieszkiwało ją dotąd więcej niż 3,3 tys. mieszkańców.

Przechwycona rozmowa Rosjan. Mieszkańcy obwodu biełgorodzkiego rzucili się do ucieczki

Niedawno Ukraińska Prawda informowała o przechwyconej przez wywiad obronny rozmowie mieszkańca, który opowiadał nieznanej osobie, jakiego zachowania świadkiem był w obwodzie biełgorodzkim i okolicach. Rosjanin twierdził, że ludzie zaczęli rzucać się tam do ucieczki na widok żołnierzy. Zanim to się stało, ochotnicy skierowali prośbę do władz obwodu kurskiego i biełgorodzkiego, by ci zarządzili ewakuację – podawał serwis news.online.ua. To wszystko, by cywile nie odnieśli obrażeń lub nie zginęli podczas wymiany ognia.

Władze starają się jednak uniknąć takiego scenariusza, bo brak cywili ułatwiłby żołnierzom przeprowadzenie operacji. Warto przypomnieć, że członkowie Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, a także z Legionu „Wolność Rosji”, którego szefem jest Ilja Ponomariow (tworzą go ponoć m.in. rosyjscy jeńcy) i Batalionu Syberyjskiego (czyli bojownicy z Syberii i Dalekiego Wschodu Rosji), a także Rosyjski Korpus Ochotniczy (o którym niewiele wiadomo), którego szefem jest Denis Kapustin, postawili sobie za cel wyzwolenie regionów Kurska i Biełgorodu.

Czytaj też:
Julia Nawalna zabrała głos po „wyborach” w Rosji. „Będziemy walczyć”
Czytaj też:
Emmanuel Macron z prośbą do Władimira Putina. Chodzi o zawieszenie broni

Źródło: Ukraińska Prawda / news.online.ua / WPROST.pl