Oto rzadki różowy ślimak. Przetrwał ogień, teraz zachwyca badaczy

Oto rzadki różowy ślimak. Przetrwał ogień, teraz zachwyca badaczy

Różowy ślimak
Różowy ślimak Źródło: Facebook / NSW National Parks and Wildlife Service
Fluorescencyjny różowy ślimak, znany jako ślimak kaputar, ponownie pojawia się na wygasłym wulkanie w parku narodowym Mount Kaputar w Nowej Południowej Walii. To gatunek całkowicie unikalny. Dlaczego?

Ślimak, dorastający do 20 centymetrów długości i 6 centymetrów szerokości, występuje wyłącznie w tym miejscu na świecie.

W latach 2019–2020 pożary buszu zniszczyły około 90% populacji tych zwierząt w regionie. Jednak w 2020 roku odnaleziono około 60 ocalałych osobników, co zapoczątkowało działania mające na celu monitorowanie i ochronę gatunku.

Stworzono specjalną aplikację

W ramach programu prowadzonego przez Służbę Parków Narodowych i Dzikiej Przyrody Nowej Południowej Walii stworzono aplikację „Slug Sleuth”. Umożliwia ona turystom zgłaszanie obserwacji ślimaków, zazwyczaj spotykanych po deszczu w chłodne i mgliste poranki. Dzięki aplikacji zebrano dane o około 850 przypadkach obserwacji, w tym licznych grupach składających się z kilkudziesięciu ślimaków.

Adam Fawcett, specjalista ds. gatunków zagrożonych, zauważył, że mimo dramatycznych skutków pożarów, ten teren naturalnie przystosował się do takich zjawisk, a same ślimaki wykazują zdolności regeneracyjne. — Pożar, który wybuchł w 2019 roku, był wyjątkowo intensywny — mówi Fawcett. — Spalił dużą część wierzchołka wulkanu, choć niektóre fragmenty zostały uratowane dzięki kontrolowanemu wypalaniu.

Po obfitych opadach deszczu nastąpił intensywny rozród ślimaków, który trwa dzięki sprzyjającym warunkom atmosferycznym związanym z zjawiskiem La Niña.

Analiza danych z aplikacji napawa optymizmem. Ślimaków przybyło

Specjaliści korzystają z aplikacji, aby obserwować, jak ślimaki odbudowują swoją populację. Fawcett prowadzi również szczegółowe badania terenowe, mierząc gęstość populacji w różnych obszarach. W dwóch z nich naliczono po około 200 osobników, co jest optymistycznym sygnałem. — Jestem zachwycony, kiedy widzę te ślimaki w różnych sytuacjach — przyznaje badacz.

Analiza porównawcza terenów spalonych i nienaruszonych przez ogień wykazała, że ślimaki zregenerowały się w podobnym stopniu w obu przypadkach. Naukowcy przypuszczają, że ślimaki schroniły się w głębokich szczelinach skalnych lub pod ziemią, co ochroniło je przed ekstremalnym upałem.

Ślimak kaputar należy do rodzaju Triboniophorus, do którego należy także trójkątny ślimak – największy lądowy ślimak Australii. Na terenie parku żyje również 11 innych zagrożonych gatunków, takich jak ślimak skrzydlaty kaputar, ślimak wiatraczek nandewar i mięsożerny ślimak nandewar.

Czytaj też:
Jest wielkości jabłka i świeci. Nie przypomina niczego, co znali wcześniej naukowcy
Czytaj też:
Te ryby mają nogi i smakują nimi dno morza. Dodatkową właściwość ma też ich skóra

Opracowała:
Źródło: The Guardian