Greenpeace zablokowało wejście do RE w Brukseli

Greenpeace zablokowało wejście do RE w Brukseli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Około 200 działaczy organizacji ekologicznej Greenpeace, w tym 15 z Polski, na krótko zablokowało w poniedziałek rano wejścia do budynku Rady Europejskiej w Brukseli, by zaprotestować przeciwko nadmiernym połowom w wodach europejskich.

Przed głównym wejściem ekolodzy ustawili symboliczny mur, na którym napisano "Shut Down until Fish Stocks Recover" (Zamknięte aż odrodzą się łowiska). Mur, który już zdemontowano, nie uniemożliwiał wejścia do gmachu.

Przed siedmioma wejściami do budynku, gdzie ministrowie rolnictwa i rybołówstwa państw UE mają obradować na temat kwot połowowych na 2008 roku, działacze Greenpeace'u rozwinęli wielkie żółte transparenty wzywające do wstrzymania połowów w Europie o czasu, aż odrodzą się populacje ryb.

W budynku Rady Europejskiej odbywają się kilka razy do roku spotkania ministrów państw UE oraz szczyty przywódców krajów członkowskich.

Policja aresztowała około 30 działaczy, którzy siedzieli na ziemi, spleceni ramionami.

"Ta prowadzona od ćwierć wieku polityka (połowowa) to absolutna klęska. Przekonaliśmy się o tym w przypadku sardeli, dorszy, a teraz tuńczyka czerwonego" - powiedział przedstawiciel Greenpeace'u Francois Chartier. Jak podkreślił, nadmierny połów sprawił, że te trzy gatunki zostały tak przetrzebione, iż trzeba było wdrożyć programy ich ochrony.

"Członkowie Rady doprowadziły do tego, że sektor rybołówstwa przynosi straty, nie dba o środowisko naturalne, prowadzi połowy w sposób niezrównoważony oraz w żaden sposób nie działa na rzecz odrodzenia przetrzebionych populacji ryb" - zaznaczyła w przesłanym mediom komunikacie koordynatorka kampanii na rzecz ochrony mórz i oceanów w Greenpeace Polska, Katarzyna Guzek.

ab, pap