Polonia w USA to dziesiątki tysięcy osób rozproszonych po całym kraju – od Chicago i Nowego Jorku, przez New Jersey i Connecticut, aż po Florydę i Kalifornię. Część z nich mieszka w Stanach legalnie od lat, inni wciąż czekają na uregulowanie swojego statusu.
Jest też spora grupa osób, które – choć technicznie przebywają w USA nielegalnie – funkcjonowały do tej pory spokojnie, pracując, wynajmując mieszkania, zakładając rodziny i uczestnicząc w życiu lokalnych wspólnot. Jak to możliwe?
W praktyce wiele osób przyjechało do USA na wizie turystycznej czy studenckiej, która po pewnym czasie wygasła. Inni przekroczyli granicę nielegalnie. Mimo to przez lata unikali kontaktów z urzędami, nie łamali prawa i dzięki wsparciu polonijnych środowisk, mogli wieść stosunkowo stabilne życie. Jednak zmiany w podejściu do polityki imigracyjnej mogą teraz zachwiać tym spokojem. Nie oznacza to, że każda osoba bez dokumentów zostanie automatycznie deportowana – ale zdecydowanie wzrasta ryzyko, że stanie się celem działań służb.
Czym właściwie jest deportacja?
Deportacja to formalny proces usunięcia osoby z terytorium Stanów Zjednoczonych. Może dotyczyć zarówno tych, którzy nigdy nie mieli legalnego statusu, jak i osób, którym status wygasł lub został cofnięty.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.