Prezydent Kenii spotka się z liderami partii politycznych?

Prezydent Kenii spotka się z liderami partii politycznych?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Kenii Mwai Kibaki zwrócił się do liderów partii politycznych w kraju o natychmiastowe spotkanie. Wezwał też wszystkich do zachowania spokoju.

Kenijski przywódca o spotkaniu z szefami partii zdecydował po rozmowie z szefem wyborczej misji obserwacyjnej w Kenii z ramienia brytyjskiej Wspólnoty Narodów (Commonwealth of Nations) Ahmedem Tedżanem Kabbahem. 

"Rząd zintensyfikował środki bezpieczeństwa, by bronić obywateli i położyć kres przemocy" - napisano w komunikacie kancelarii prezydenta Kibakiego.

O "powściągliwość" i "dialog" zaapelowała we wtorek do kenijskich partii politycznych Unia Afrykańska (UA). Jej przewodniczący Alpha Oumar Konare wyraził zaniepokojenie sytuacją w Kenii.

Jak podał we wtorek kenijski oddział Czerwonego Krzyża, w wyniku przemocy, która wybuchła po wyborach prezydenckich z 27 grudnia, na zachodzie kraju zginęło już około 300 osób, a co najmniej 70 tysięcy musiało opuścić swe domy. 

Organizacja potępiła - jak to określiła - "bezrozumną przemoc".

Zrobione z samolotów zdjęcia ukazują, że na zachodzie Kenii spłonęły setki domów i chat, a na drogach mniej więcej co 10 kilometrów rozmieszczono blokady. Mogą je przekraczać jedynie członkowie "wybranej grupy etnicznej" - poinformował na konferencji prasowej sekretarz generalny kenijskiego Czerwonego Krzyża Abbas Gullet. Jednak nie powiedział, o jakie plemię chodzi. "To narodowa katastrofa" - określił sytuację w kraju.

36-milionowa Kenia jest krajem bardzo zróżnicowanym etnicznie, żyje w niej ok. 40 plemion, ludów i grup etnicznych. Największą, liczącą około 22 proc. ludności grupą jest lud Kikuju. To właśnie głównie Kikuju popierali swego współplemieńca, zwycięzcę grudniowych wyborów prezydenckich Mwai Kibakiego.

Pozostałe plemiona to stanowiące ok. 14 proc. Luhja, 13 proc. Luo (do tego plemienia należy główny rywal prezydenta Raila Odinga), 12 proc. Kele, 11 proc. Kamba, 6 proc. Meru i 2 proc. Masajowie. Pozostałe 20 proc. ludności stanowią m.in. Arabowie, Europejczycy i Indusi.

Gullet dodał, że blisko 500 osób od niedzieli zostało zablokowanych na lotnisku w Eldoret, a jeszcze kilkuset musiało schronić się w komisariatach na prowincji.