Jedyne spotkanie Miedwiediewa z wyborcami

Jedyne spotkanie Miedwiediewa z wyborcami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. PAP/EPA/DMITRY ASTAKHOV 
Główny kandydat na prezydenta Rosji, pierwszy wicepremier Dmitrij Miedwiediew zaapelował w środę do rodaków o poparcie w niedzielnych wyborach prezydenckich.

"Liczę na wasze poparcie, abyśmy nadal mogli pracować razem, rozwiązywać bardzo potrzebne, ważne dla społeczeństwa i każdego człowieka zadania" - oświadczył w krótkim orędziu, pokazanym przez państwowe stacje telewizyjne.

Miedwiediew, którego na swojego następcę wskazał prezydent Władimir Putin, wygłosił je w Niżnim Nowogrodzie, ok. 380 km na południowy wschód od Moskwy, dokąd przyjechał na spotkanie ze swoimi stronnikami.

"Wiemy, jak prowadzić kraj do sukcesów. Umiemy to robić. Jestem przekonany, że tak będzie" - powiedział.

Miedwiediew zauważył, że każdy z kandydatów na prezydenta wykorzystał czas przedwyborczej agitacji tak, jak chciał. "Ja postanowiłem kontynuować pracę. Na swoim miejscu pracy i w podróżach po kraju starałem się robić to, co przynosi ludziom praktyczny pożytek" - oświadczył.

"W Rosji jest wiele nierozwiązanych problemów. Kraj powinien iść naprzód. Potrzebna jest nam do tego polityczna stabilność" - podkreślił.

Wcześniej, na spotkaniu ze swoimi sympatykami, Miedwiediew zadeklarował, że jeśli wygra wybory, to będzie kontynuować politykę Putina.

W spotkaniu z wicepremierem wzięło udział 300 starannie dobranych osób, w tym przedstawiciele partii politycznych i organizacji społecznych, które udzieliły mu poparcia. Większość uczestników zwieziono z różnych regionów Rosji.

Rosyjskie media z całą powagą powtarzały za sekretariatem Miedwiediewa, że on sam, aby pojechać do Niżniego Nowogrodu, za zgodą premiera Wiktora Zubkowa wziął jeden dzień bezpłatnego urlopu. Wcześniej jakoby nie prowadził kampanii wyborczej.

"Jeśli dane mi będzie stanąć na czele państwa, to zobowiązuję się do kontynuowania kursu, który dowiódł swojej efektywności - kursu prezydenta Putina" - obiecał Miedwiediew. "Jeśli będziemy kontynuować pracę w tym składzie, w parze, to przyniesiemy krajowi pożytek" - dodał.

Miedwiediew już w grudniu zaproponował Putinowi, by po opuszczeniu Kremla w maju 2008 roku objął stanowisko premiera, a ten się zgodził.

Przyszły prezydent wykorzystał spotkanie w Niżnim Nowogrodzie do ponownego zamanifestowania poparcia Rosji dla Serbii w sprawie Kosowa. Miedwiediew oświadczył, że proklamowanie niepodległości przez Kosowo stworzyło zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilności w Europie.

"Daj im tylko zapałkę, a Europa stanie w płomieniach. Amerykanie niczym nie ryzykują. Ameryka jest daleko, a w Europie tworzy się źródło niestabilności, powstają warunki dla handlu narkotykami i innych plag. Cała ta zaraza rozprzestrzeni się w Europie i u nas" - przestrzegł.

Było to jedyne spotkanie Miedwiediewa z jego zwolennikami podczas tej kampanii. Protegowany Putina odmówił też debat medialnych z rywalami, tłumacząc to brakiem czasu.

Zdaniem dwóch innych kandydatów na prezydenta - lidera Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadija Ziuganowa i przywódcy nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego, przekształciło to obecne wybory w farsę.

pap, ss