Skandal z wiceministrem używającym dwóch imion

Skandal z wiceministrem używającym dwóch imion

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiceminister spraw zagranicznych Bułgarii Feim Czauszew posługuje się dokumentami z dwoma różnymi imionami, co pozwoliło mu ukryć w oświadczeniach fakt, że zasiada w zarządach spółek akcyjnych, czego jako członkowi rządu mu nie wolno - podał we wtorek dziennik "Sega".

Skandal z podwójną tożsamością wiceministra media ujawniły w ubiegłym tygodniu. Miał się do niego ustosunkować w poniedziałek wicepremier i minister spraw zagranicznych Iwajło Kałfin. Jednak uważa on, że to nie pracodawca, a prokuratura powinna zbadać, czy złożone przez Czauszewa oświadczenia o stanie majątkowym i zatajenie informacji o prowadzeniu działalności biznesowej są prawdziwe.

"Sega" twierdzi, że wiceminister, członek tureckiej partii Ruch na rzecz Praw i Swobód, posiada paszport dyplomatyczny jako Feim Czauszew i dowód osobisty na Petyr Czauszew. Jako członek rządu używa imienia Feim, a jako członek zarządów spółek - Petyr.

Według niektórych mediów skandal może nabrać charakteru międzynarodowego, jeżeli okaże się, że oficjalne dokumenty, podpisywane przez Czauszewa w imieniu Bułgarii, mogą być podważone.

Wiceminister, który przebywa obecnie w Afryce, składa w różnych mediach sprzeczne wyjaśnienia. Tłumaczy, że u podłoża sprawy leży tzw. proces odrodzeniowy, czyli przymusowa zmiana nazwisk bułgarskich Turków w okresie komunistycznym (1984-1989). Nie wyjaśnia jednak, dlaczego przez 19 lat nie wyrobił sobie dokumentów z właściwymi danymi. Decyzję o przywróceniu tureckich imion i nazwisk etnicznych Turków władze bułgarskie podjęły jeszcze na początku 1990 roku.

Skandaliczną sprawę ujawniono w chwili, gdy Komisja Europejska wstrzymała środki dla Bułgarii udzielane w ramach programów ISPA, SAPARD i PHARE. Europejski Urząd do Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) poinformował, że ma sygnały o co najmniej 45 poważnych wypadkach sprzeniewierzenia środków unijnych w Bułgarii.

pap, ss