"Pełne poparcie" UE dla Libanu

"Pełne poparcie" UE dla Libanu

Dodano:   /  Zmieniono: 
UE zadeklarowała "pełne poparcie" dla premiera Libanu Fuada Siniory i jego rządu oraz zaapelowała o rozwiązanie kryzysu "poprzez dialog i w ramach instytucjonalnych" - poinformował wieczorem szef dyplomacji unijnej Javier Solana, który przekazał Siniorze wyrazy poparcia.

"Unia Europejska potępia jak najostrzej ostatnie akty przemocy i potwierdza swe pełne poparcie dla rządu libańskiego, który podjął działania na rzecz zachowania prawa i zapewnienia integralności i suwerenności Libanu" - oświadczył Solana po rozmowie telefonicznej z Siniorą.

Wyrażając "wielkie zaniepokojenie" wydarzeniami w Libanie Solana dodał, że "wszystkie strony winny działać w sposób odpowiedzialny i poszukiwać rozwiązania kryzysu w drodze dialogu i w ramach instytucji narodowych" - poinformowano w komunikacie.

Trwające od trzech dni głównie w stolicy kraju Bejrucie starcia i konfrontacje zbrojne pochłonęły co najmniej 18 ofiar śmiertelnych, ok. 60 osób zostało rannych - brzmi ostatni bilans ofiar sporządzony przez agencje Reutera i dpa na podstawie relacji świadków i stron konfliktu. Wśród ofiar są nieuzbrojeni cywile, przypadkowi przechodnie.

Nie wstrzymywani przez armię libanską zbrojni bojownicy Hezbollahu przejęli w piątek kontrolę nad muzułmańską częścią Bejrutu, demonstrując swą zbrojną siłę i przewagę nad ugrupowaniami popierającymi prozachodni rząd sunnickiego premiera Fuada Siniory.

Armia wstrzymała się od interwencji, nie chcąc doprowadzić do rozłamu we własnych szeregach i powtórzenia się tragicznej sytuacji z okresu wojny domowej w latach 1975-1990, kiedy to podzielona armia libańska nie była w stanie pełnić roli neutralnego, niezależnego od sporów religijnych i etnicznych, dominującego czynnika.

Mimo pewnego uspokojenia wieczorem i nocą z piątku na sobotę wielu obserwatorów ocenia, że sytuacja jest nadal tak napięta, że grozi ponownym wybuchem wojny domowej.

ab, pap