Nie wpuszczony do USA, spędził 10 dni w więzieniu

Nie wpuszczony do USA, spędził 10 dni w więzieniu

Dodano:   /  Zmieniono: 
35-letni włoski prawnik, który przybył do USA do narzeczonej, spędził dziesięć dni na lotnisku w Waszyngtonie i w więzieniu, przetrzymywany przez władze imigracyjne. Nie postawiono mu żadnego zarzutu i nie dano możliwości skorzystania z pomocy prawnej.

O odysei młodego Włocha i bezskutecznych zabiegach jego narzeczonej o uwolnienie go poinformowały włoskie i amerykańskie media.

Domenico Salerno został zatrzymany 29 kwietnia na waszyngtońskim lotnisku Dulles International przez oficera imigracyjnego, który nie chciał wpuścić go do Stanów Zjednoczonych. Dlaczego - nie wiadomo.

Po wielogodzinnym przesłuchaniu władze imigracyjne postanowiły go zatrzymać, twierdząc, że mężczyzna wyraził obawę przed powrotem do Włoch, a także zamiar poproszenia o azyl.

Przewieziono go do więzienia w Wirginii, mimo że w jego sprawie - na prośbę amerykańskiej narzeczonej - interweniował jeden z senatorów oraz dawni funkcjonariusze służb imigracyjnych.

Dziennik "New York Times" napisał, że władze imigracyjne obawiały się, że młody prawnik zechce pracować w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej był tam wielokrotnie.

To właśnie nowojorska gazeta zajęła się losem aresztanta, przetrzymywanego w zbiorowej celi z 75 innymi mężczyznami, zatrzymanymi również z podobnych powodów.

Po interwencji reportera Salerno został przewieziony z powrotem na lotnisko i w piątek odesłany samolotem do Rzymu.

Ansa przytacza słowa Włocha, który powiedział po powrocie do kraju: "W Ameryce jest wielu wspaniałych ludzi, którzy nie zasługują na to, by pokazywać światu tę złą stronę ich kraju".

pap, ss