"Nie schodzi się z boiska przed końcowym gwizdkiem" - powiedziała Clinton w wywiadzie dla sieci telewizyjnej CNN. "Nigdy nie wiadomo, możesz na samym końcu oddać strzał na trzy punkty" - dodała używając analogii do koszykówki.
Agencja Associated Press podkreśla, że sztab Clinton podejmuje gorączkowe próby aby nakłonić tzw. superdelegatów na konwencję ogólnokrajową do zrewidowania ich stanowiska. Jako argumentem posługują się ostatnim zwycięstwem Clinton w prawyborach w Zachodniej Wirginii.
Wcześniej większość superdelegatów (działaczy partyjnych i obieralnych funkcjonariuszy) udzieliła poparcia Obamie.
Pozycja Clinton jednak słabnie. Ma ona poważne problemy z zebraniem funduszy na dalszą kampanię. Ocenia się, że jest obecnie zadłużona na ponad 20 mln dolarów. W środę Clinton przyjęła w swoim domu 50 czołowych sponsorów jej kampanii aby prosić ich o pomoc.
W wywiadzie dla CNN Clinton wyraziła ubolewanie, że w jej rywalizacji z Obamą pojawiły się akcenty rasowe. Przyznała, że jej sugestia w jednym z wywiadów prasowych, iż Obama "ma trudności w przekonaniu do siebie ciężko pracujących, białych Amerykanów" była nie na miejscu.
W innym wywiadzie dla sieci telewizyjnej ABC, Clinton powiedziała, że niektórzy wyborcy mogą być uprzedzeni do Obamy ponieważ jest czarny, ale prawdopodobnie równie liczni głosowaliby przeciwko niej ponieważ jest kobietą.
"Są ludzie, którzy mają niechętny stosunek do kobiet i są tacy, którzy niechętnie odnoszą się do Afro-Amerykanów, ale na szczęście stanowią stosunkowo nieliczną mniejszość" - powiedziała pani Clinton.
Prawybory odbędą się jeszcze w Kentucky, Oregonie, Portoryko, Montanie i Południowej Dakocie.
pap, ss