Rzecznik Gonzalo Gallegos oświadczył, że pięciu członków RB - USA, W. Brytania, Francja, Rosja i Chiny - oraz Niemcy "dyskutują nad kolejnymi posunięciami" i zaczynają "rozważać możliwy zarys nowej rezolucji".
Jak napisano w komunikacie jest to efekt "braku jednoznacznej pozytywnej odpowiedzi Iranu (na pakiet zachęt) i nieprzestrzegania terminów ustalonych przez rezolucję 1805 Rady Bezpieczeństwa". Rzecznik Departamentu Stanu dodał, że mocarstwa "nie mają innego wyboru".
Wcześniej przedstawiciele krajów "szóstki" porozumieli się w tej sprawie w czasie specjalnej telekonferencji.
Według Waszyngtonu wtorkowa odpowiedź Iranu na przedstawione przez mocarstwa zachęty w zamian za zamrożenie prac nad wzbogacaniem uranu robi wrażenie gry na zwłokę.
"Jesteśmy bardzo zawiedzeni, że Iran znowu nie przekazał (...) jasnej odpowiedzi na obszerny pakiet zachęt przedstawiony przez +szóstkę+ - oświadczył Gallegos.
Tymczasem ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział w środę, że Moskwa nie wyznaczała Teheranowi żadnego ostatecznego terminu na odpowiedź w kwestii pakietu zachęt i dialog trwa. Ambasador nie skomentował wcześniejszej telefonicznej rozmowy przywódców sześciu mocarstw.
Jak dodał, "wolelibyśmy jednoznacznej zgody (Iranu), ale jak wszyscy wiemy, to bardziej skomplikowane". Czurkin zasygnalizował, że Iran w dalszym ciągu ma możliwość zaakceptowania oferty.
Teheran zignorował trzy dotychczasowe pakiety sankcji uchwalone przez Radę Bezpieczeństwa ONZ za odmowę wstrzymania programu atomowego. Uchwalenie czwartej rezolucji może napotkać na opór ze strony Rosji i Chin. Osiągnięcie porozumienia może zająć miesiące, a USA przyznały, że rozmowy są na "początkowym etapie" i nie wyznaczono żadnego terminu.
Zachód podejrzewa, że irański program zmierza do budowy bomby jądrowej, podczas gdy Iran utrzymuje, że jego instalacje nuklearne służą wyłącznie celom pokojowym - produkcji energii elektrycznejpap, keb